Wysokie temperatury i ogromne zaangażowanie towarzyszą piłkarzom Zagłębia w trakcie przygotowań do niedzielnego meczu z Chrobrym Głogów. – Już nie możemy się doczekać tej rywalizacji – zaznacza Patryk Bryła.

Porażka ze Skrą Częstochowa już dawno została przeanalizowana. Zespół skoncentrował się na najbliższym rywalu – Chrobrym Głogów. Niedzielnego przeciwnika znają bardzo dobrze Maksymilian Banaszewski oraz Patryk Bryła. Ci dwaj zawodnicy Zagłębia występowali w klubie z województwa dolnośląskiego. – Dla mnie to będzie kolejny mecz ligowy. Tutaj nie ma sentymentów. Czekamy na pierwszy gwizdek i będziemy robić wszystko, żeby trzy punkty zostały w Sosnowcu. Wiemy, że Chrobry przegrał już 4 spotkania i będzie chciał się przełamać, ale my tanio skóry nie sprzedamy – mówi Patryk Bryła.

Jeżeli w niedzielnym meczu „Bryłka” pojawi się na boisku, to będzie dla niego setny występ w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. – Nie zwracam uwagi na statystyki. Nigdy tego nie śledziłem. Nawet nie wiedziałem, że już stuknie setka. To pokazuje, że trochę w tej lidze już pograłem – dodaje pomocnik.

Po intensywnym okresie i trzech meczach rozegranych w ciągu ośmiu dni zespół wreszcie mógł złapać oddech i postawić na regenerację. – Mikrocykl dał drużynie czas. Mogliśmy kompleksowo i dłużej popracować nad pewnymi sprawami. Stymulowaliśmy zespół bodźcami motorycznymi, żeby podtrzymać dobry okres przygotowawczy. Musieliśmy indywidualizować drużynę w tych dniach, bo każdy z zawodników jest na innym poziomie zmęczenia – mówi Artur Skowronek, trener Zagłębia.

Z zespołem trenują Maksymilian Rozwandowicz oraz Dominik Jończy. Zawodnicy wrócili po kontuzjach jakie odnieśli w spotkaniu z GKS-em Tychy. W niedzielę kibice mogą zobaczyć „Jonia” w specjalnej masce, która ma zabezpieczyć złamany nos. – Obaj się w treningu i będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Chrobrym – zapewnia szkoleniowiec.

W spotkaniu  na pewno nie wystąpi Oleksii Bykov. Obrońca ujrzał czerwoną kartkę w spotkaniu ze Skrą. Trener Zagłębia liczy na to, że Ukrainiec otrzyma najmniejszy wymiar kary. – Czekamy na informację, ile potrwa przerwa. Mamy nadzieję, że to będzie tylko jeden mecz. Niestety, za błędy się płaci. Oleksii mógłby łapać rytm meczowy. Może zagra w drugim zespole. Szczegóły ustalimy dopiero po otrzymaniu decyzji.