Stadion Zimowy, ArcelorMittal Park 2024-11-26 19:00
DNI
GODZ
MIN
NAJNOWSZE
2024-11-26 19:00
Tauron Hokej Liga
EC Będzin Zagłębie Sosnowiec
Texom STS Sanok
2024-11-22 18:00
Podhale Nowy Targ
Zagłębie Sosnowiec Sp. z o. o., Plac Zagłębia 2 41-219 Sosnowiec Tel: +48 577-020-208 E-mail: *protected email*
Jedenaście bramek padło podczas dzisiejszego spotkania pomiędzy GKS Tychy i Zagłębiem Sosnowiec. Niestety tylko cztery z nich padły łupem sosnowieckich napastników.
Sosnowiczanie wyśmienicie rozpoczęli niedzielny pojedynek gdyż w szóstej minucie prowadzili już dwoma bramkami. Jako pierwszy do siatki rywala krążek skierował Andrej Dubinin, po którego strzale krążek między parkanami przepuścił Kamil Lewartowski. Bramkarz GKS skapitulował chwilę później po uderzeniu Martina Przygodzkiego, który wykończył „zamek” Zagłębia. W 15 minucie podopieczni Grzegorza Klicha mogli prowadzić już trzema bramkami lecz nie zdołali wykorzystać trójkowej kontry, gdyż zgubili krążek. W odpowiedzi sposób na Michała Czernika znalazł Dienis Sierguszkin, który uderzeniem z bliska posłał krążek do siatki.
Gospodarze do wyrównania doprowadzili w 23 minucie meczu gdy zza bramki wyjechał Christian Mroczkowski i posłał krążek w okienko. Niemal kopię sytuacji zgromadzeni kibice zobaczyli siedem minut później. Ponownie tyski napastnik wyjechał zza bramki i szybkim strzałem pokonał Czernika – tym razem był to Michael Cichy. Trzydzieści sekund później gospodarze prowadzili już dwoma bramkami, a krążek w okienko „wypalił” ponownie Sierguszkin. Dystans do rywala szybko zmniejszył Przygodzki, który wyjechał zza bramki i dosłownie wcisnął gumę w szczelinę pozostawioną przez Lewartowskiego. Chwilę później na tyskim„Stadionie Zimowym” ponownie był remis, gdy szybką kontrę Zagłębia wykończył Jewgienij Nikiforow.
W ostatniej tercji do siatki rywala trafiali już niestety tylko miejscowi, sosnowiczanie zaś nie byli w stanie wypracować akcji dającej bramkę. Decydujące o losach meczu okazały się dwie akcje, które pozwoliły tyszanom na „złapanie oddechu”. Najpierw naszego bramkarza pokonał Alexander Szczechura zaś chwilę później Radosław Galant. Obie te bramki padły po silnych uderzeniach z wysokości linii bulika. Wynik meczu ustalił Bartłomiej Jeziorski, który dopadł do odbitego przez Czernika krążka i posłał go do bramki.
GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec 7:4 (1:2, 3:2, 3:0)
0:1 – Andrej Dubinin – Armen Khoperia (03:52), 0:2 – Martin Przygodzki – Bartłomiej Bychawski, Oskar Jaśkiewicz (05:54, 5/4), 1:2 – Dienis Sierguszkin – Mateusz Gościński, Radosław Galant (16:47), 2:2 – Christian Mroczkowski – Michael Cichy, Jason Seed (22:13, 5/4), 3:2 – Michael Cichy – Christian Mroczkowski – Bartłomiej Jeziorski (29:14, 5/4), 4:2 – Dienis Sierguszkin – Artiom Smirnow (29:44), 4:3 – Martin Przygodzki – Jarosław Rzeszutko (31:26), 4:4 – Jewgienij Nikiforow – Lukas Lundvald (32:25), 5:4 – Alexander Szczechura – Olaf Bizacki, Jason Seed (46:56) 6:4 – Radosław Galant – Kamil Wróbel (48:10), 7:4 – Bartłomiej Jeziorski – Jason Seed (54:51, 5/4),
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik (główni) – Andrzej Nenko, Wiktor Zień (liniowi) Minuty karne: 10-10. Strzały: 36-30 (9-8, 12-14, 15-8)
GKS: Lewartowski – Seed, Bizacki (2); Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Smirnow, Kotlorz (2); Sierguszkin, Fieofanow (6), Wróbel – Pociecha, Biro; Gościński, Galant, Jeziorski – Michałowski; Marzec, Ubowski, Witecki oraz Gruźla.
Zagłębie: Czernik – Naróg (2), Syrojeżkin; Lundvald (2), Wasiljew, Nikiforow (2) – Bychawski, Jaśkiewicz; Piotrowicz, Rzeszutko (2), Przygodzki – Khoperia (2), Mickiewicz; Dubinin, Kozłowski, Nahunko – Piotrowski, Sikora, Blanik.
FOTORELACJA
Zagłębie Sp. z o. o., Plac Zagłębia 2 41-219 Sosnowiec