Kapitalny początek trzeciej tercji zapewnił naszej drużynie komplet punktów w pojedynku z PZU Podhalem Nowy Targ. Sosnowiczanie w środowy wieczór wygrali 5:2.

Pierwszy celny strzał dzisiejszego spotkania należał do przyjezdnych. Tomasz Szczerba wjechał w tercję lewą stroną i posłał krążek na wysokości łapaczki Patrika Spěšnego. Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Patryk Wronka, który zagrał krążek wzdłuż bramki, a ten zdołał podbić bramkarz Zagłębia. W siódmej minucie bliski szczęścia był Vlastimil Dostálek jednak krążek po strzale nowego napastnika Zagłębia minimalnie musnął słupek. W połowie tercji ponownie dał o sobie znać Szczerba jednak z szybkiego najazdu strzelił wprost w Spěšnego. Chwilę później padła pierwsza bramka dzisiejszego spotkania. Po strzale Wronki krążek do siatki przekierował Filip Wielkiewicz, który wpakował gumę pod poprzeczkę. Radość w boksie Podhala trwała jednak krótko gdyż chwilę później do wyrównania doprowadził Witalij Andrejkiw. Defensor Zagłębia huknął w stronę bramki, a krążek po odbiciu się od obu słupków wpadł za linię bramkową. Dwie minuty później gospodarze mogli wyjść na prowadzenie jednak Riley Lindgren uderzył w słupek. Tercję zakończyła akcja Vallteriego Niemi, który przegrał pojedynek sam na sam z Alexandrem Horawskim.

Początek drugiej tercji należał do przyjezdnych, którzy groźniej atakowali. Jako pierwszy zaatakował Jakub Worwa ale próbę tą zdołał powstrzymać Spěšny. Kilkanaście sekund później kapitaną szansę na wyprowadzenie swojego zespołu na prowadzenie miał Michael Cichy, który pozostał sam przed bramką Zagłębia jednak i on nie znalazł sposobu na bramkarza Zagłębia. W połowie tercji po niepewnym wybiciu Horawskiego szansę na gola miał Tomasz Kozłowski jednak chybił. W 37 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Roman Szturc jednak po jego kontrze w osłabieniu krążek przeleciał nad poprzeczką. Dużo większą precyzją chwilę później wykazał się Domink Nahunko, który wykorzystał błąd Horawskiego, który wyjechał z bramki i skierował krążek do siatki podczas gry w liczebnym osłabieniu.

Decydujący o losach spotkania okazał się początek trzeciej tercji, w której podopieczni Piora Sarnika wyprowadzili trzy celne ciosy w przeciągu 86 sekund. Jako pierwszy pod poprzeczkę wypalił Riley Lidngren, chwilę później lobem krążek do siatki skierował Vlastimil Dostálek zaś strzelecką serię zakończył piękny strzał Olli Valtoli. Taka przewaga wystarczyła naszej drużynie, by zainkasować komplet punktów. „Górale” odpowiedzieli tylko jednym trafieniem, a na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry krążek w bramce umieścił Filip Pangiełow-Jułdaszew.

Zagłębie Sosnowiec – PZU Podhale Nowy Targ 5:2 (1:1, 1:0, 3:1)

0:1 – Filip Wielkiewicz – Patryk Wronka, Filip Pangiełow-Jułdaszew (12:54, 5/4),
1:1 – Witalij Andrejkiw – Damian Tyczyński, Michał Naróg (13:47),
2:1 – Dominik Nahunko – Michał Kotlorz (37:50, 4/5),
3:1 – Riley Lindgren – Tomasz Kozłowski, Witalij Andrejkiw (42:34),
4:1 – Vlastimil Dostálek – Damian Tyczyński, Marek Charvat (43:02),
5:1 – Olli Valtola – Niklas Salo, Valtteri Niemi (43:56),
5:2 – Filip Pangiełow-Jułdaszew – Patryk Wronka, Filip Wielkiewicz (58:01).

Sędziowali: Przemysław Gabryszak , Mateusz Bucki (główni), Grzegorz Cytawa, Michał Kłosiński

Minuty karne: 10-10

Strzały: 36-30

Widzów: 1000

Zagłębie: Spěšný – Naróg, Saur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Charvát, Włodara; Salo, Valtola, Niemi – Andrejkiw, Krawczyk; Dostálek , Nahunko, Lindgren – Bernacki, Bucenko, Kozłowski oraz Karasiński.

PZU Podhale: Horawski (od 43:03 Bizub) – Pangiełow-Jułdaszew, Tomasik; Kapica, Wronka, Szczechura – Załamaj, Kudzin; Neupauer, Cichy, Wielkiewicz – Horzelski, Kiss; Kamiński, Lorraine, Worwa – Słowakiewicz, Bochnak; Szczerba, Saroka, Jarczyk.