Szkoleniowiec EC Będzin Zagłębia Sosnowiec opowiedział o pierwszych sparingach, budowaniu zespołu i ruchach transferowych naszej drużyny.

Czy po tych dwóch spotkaniach kontrolnych można wyciągnąć tak naprawdę już jakieś wnioski?

Piotr Sarnik: – Raczej po tych pierwszych sparingach niezbyt wiele można powiedzieć. Jesteśmy dopiero tydzień na lodzie. Generalnie to co robiliśmy na treningach to pojedyncze elementy taktyczne. Na pewno panuje chaos jak to zawsze w tych pierwszych meczach kontrolnych.

Czy trener kojarzy już każdego z nowych zawodników?

– Każdy zna zawodnika na jakimś innym stopniu. Na poszczególne oceny jeszcze potrzeba czasu. Dla zawodników był to pierwszy mecz, pierwsze łyżwy, pierwszy sędzia. Nie ma jeszcze z nami Sozanskiego, który dołączy do zespołu na dniach. Dobiegają bowiem końca formalności z wizą pracowniczą dla zawodnika.

Jak wyglądała wizja budowania drużyny na sezon 2024/2025?

– Mamy kilku młodych zawodników oraz tych doświadczonych. Chcieliśmy generalnie oprzeć drużynę na tym jak graliśmy zeszłosezonowe play-offy w Katowicach. Chcemy mieć trzy ofensywne ataki i jeden główny, który będzie dominował. Jeszcze trochę nam do tego brakuje ale pracujemy nad tym. Wiadomo, że mamy również ustalony budżet, którym dysponujemy i według tego musieliśmy budować skład.

Kogo trener chciałby zatrzymać po zeszłym sezonie ale się nie udało?

– Na pewno widziałbym dalej w drużynie Olli Valtolę i „Lindiego” ale zadecydowały sprawy rodzinne. Wiadomo, że nie jest to możliwe żeby zachować sto procent drużyny. Każdy ma swoje plany lub inaczej patrzy na dany temat. Pojawiają się też propozycje z innych klubów. Wydaje mi się, że udało nam się zatrzymać trzon drużyny.

Na jakiej zasadzie dobieraliśmy sparingpartnerów?

– Generalnie te drużyny z czołówki biorą udział w różnych turniejach i mogą pozwolić sobie tylko na poszczególne mecze w wybranych terminach. Wiele drużyn woli rozegrać sparingi z zagranicznymi drużynami.

Na treningach widzimy jeszcze zawodników, których zabrakło w sparingach?

– W treningach biorą udział również zawodnicy, którzy będą grać głównie w MHL jednak w razie potrzeby wskoczą do składu za kontuzjowanego zawodnika.