EC Będzin Zagłębie Sosnowiec z pierwszymi punktami w sezonie 2024/2025. Sosnowiczanie w piątkowym wyjazdowym spotkaniu w Toruniu zainkasowali komplet punktów, czyste konto zachował nasz bramkarz – Patrik Spěšný.

Jako pierwsi w dzisiejszym meczu zaatakowali sosnowiczanie. Damian Tyczyński wyjechał zza bramki i posłał krążek nad lodem jednak ten minął słupek bramki gospodarzy. Goście groźnie zaatakowali w piątej minucie spotkania gdy Dienis Fjodorovs po błędzie Jakuba Saura pomknął na bramkę Zagłębia. Strzał napastnika miejscowych zdołał jednak wybronić Patrik Spěšný . W 8 minucie zapachniało golem po akcji Mirko Djumica, który dwukrotnie strzelił na bramkę rywala jednak bez większych problemów z uderzeniami tymi poradził sobie Anton Svensson. Tuż po przerwie power break sosnowiczanie przeprowadzili szybką akcję jednak z uderzeniem Illja Korenczuk uderzył wprost w Svenssona. Na 6 minut przed końcem pierwszej tercji ponownie dał o sobie znać Fjodorovs, który posłał krążek po lodzie wprost w Spěšnego . Chwilę później z bulika huknął Adrian Jaworski lecz guma po tym strzale minęła słupek bramki Zagłębia. W końcówce szansę miał także Tyczyński, który przekierował nastrzelenie Romana Szturca. Na posterunku był jednak Svensson, który przycisnął gumę do ciała. Tercję zakończyło uderzenie Szturca, który z prawej strony huknął mocno, lecz niecelnie.

W drugiej tercji pierwszą dogodną szansę wypracował Radosław Sawicki jednak jego strzał z najazdu pewnie wybronił Svensson. W odpowiedzi Robert Arrak próbował wykończyć swoją indywidualną akcję jednak trafił wprost w bramkarza Zagłębia. Kolejne cztery minuty meczu należały do gospodarzy, którzy zamknęli rywala w tercji. Żadne uderzenie tego momentu gry nie przyniosło jednak zmiany rezultatu. W 31 minucie meczu padła pierwsza bramka dzisiejszego spotkania. Grając w liczebnej przewadze do siatki rywala krążek zdołał skierować Dominik Nahunko, który niemal z powietrza posłał gumę pod poprzeczkę. Odpowiedź torunian mogła być niemal natychmiastowa jednak z próbą Mikałaja Syty na raty poradził sobie Spěšný. W 36 minucie meczu przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Sawicki jednak jego kontrę zdołał przerwać jeden z obrońców. W ostatniej minucie drugiej odsłony trzykrotnie na bramkę rywala uderzył Szturc, jednak żadna z tych prób nie przyniosła zmiany rezultatu.

Ostatnie dwadzieścia minut od mocnego uderzenia rozpoczęli sosnowiczanie, a bliski szczęścia był Matthew Sozanski, po którego próbie krążek przemknął obok słupka. W 46 minucie bliski doprowadzenia do remisu był Ołeksij Worona, który posłał krążek po lodzie. Bardzo dobrze przy tej akcji zachował się bramkarz Zagłębia, który szybko przymroził wybroniony strzał. W 47 minucie sosnowiczanie zdobyli drugiego gola. Po strzale Jakuba Šaura gumę przed siebie odbił Svensson, który przy dobitce Szturca był już bezradny. Na trzy minuty przed końcem meczu miejscowi wycofali bramkarza i próbowali zmniejszyć prowadzenie Zagłębia jednak czyste konto zachował „Pata”. Wynik mógł jeszcze podwyższyć Tyczyński, lecz trafił w poprzeczkę mając pustą bramkę.

Kolejnym rywalem naszego zespołu w najbliższą niedzielę o godzinie 18:00 będzie Comarch Cracovia. Zachęcamy do zakupu biletów na ten pojedynek na stronie www.bilety.zaglebie.eu

KH Energa Toruń – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)

0:1 –  Dominik Nahunko – Roman Szturc, Damian Tyczyński (31:13, 5/4)
0:2 – Roman Szturc – Jakub Šaur (46:53)

Sędziowali: Paweł Breske, Patryk Pyrskała (główni), Eryk Sztwiertnia, Sławomir Szachniewicz (liniowi)

Minuty karne: 4-4
Strzały: 30-27
Widzów: 1218

KH Toruń: Svensson – Svars, Kurnicki, Kwiatkouski, Syty, Worona – Jaworski, Johansson, Fjodorovs, Arrak, Kalinowski – Henriksson, Lawlor, Napiórkowski, Vähätalo, Persson – Zieliński, Gimiński, Kalinowski, Prokurat, Kogut.

Zagłębie: Spěšný – Charvát, Kotlorz,  Szturc, Tyczyński, Krężołek – Šaur, Sozanski, Bernacki, Viikilä, Nahunko – Naróg, Andrejkiw, Korenczuk, Sawicki, Djumić – Krawczyk, Menc, Karasiński, Bucenko, Kaczyński.