W niedzielny wieczór drużyna EC Będzin Zagłębia Sosnowiec odpoczywa. Do walki o ligowe punkty powrócimy już we wtorek gdy na własnym lodzie podejmować będziemy Texom STS Sanok. Za nami maraton hokejowych spotkań, które zakończył wygrany pojedynek w Nowym Targu.

– Generalnie ciężko się jest zmotywować na mecz, który wiemy, że musimy wygrać. Nauczeni porażką w Sanoku wiedzieliśmy, że do tego spotkania musimy odpowiednio podejść. Mimo tego w pierwszej tercji popełniliśmy kilka błędów. Później udało nam się strzelić kilka bramek i ułożyć mecz pod swoje dyktando. Gdy się strzela bramki to wygląda to już lepiej. W Sanoku mieliśmy multum szans jednak nie trafiliśmy do bramki – przekazał trener Zagłębia, Piotr Sarnik.

W piątkowym meczu szkoleniowiec postawił na Mikołaja Szczepkowskiego, który zachował czyste konto – swoje pierwsze w seniorskich rozgrywkach.

– Uważam, że dla „Szczepka” był to trudny mecz gdzie to my graliśmy dużo na krążku w tercji przeciwnika. Akcje rywala choć było ich mniej to były bardzo groźne i on sobie z nimi poradził – dodał Sarnik.

Zagłębie zakończyło maraton hokejowy z bilansem dwóch zwycięstw, porażki po rzutach karnych i wysokiej przegranej z zespołem z Krakowa.

– Za nami kilka spotkań w krótkim okresie czasowym i przy kontuzjach, które mieliśmy nie był to dla nas łatwy czas. Mieliśmy problem z zestawieniem czterech ataków. W meczu z Cracovią mieliśmy na początku dwa razy pustą bramkę, a nie strzeliliśmy gola. Ten mecz mógł się ułożyć inaczej. W tym spotkaniu były dobre momenty jednak pojawiły się też okresy gry gdzie tych błędów było bardzo dużo. Wynikało to z braku koncentracji wywołanej zmęczeniem. Ta wolna niedziela nam się przyda tym bardziej, że tych niedoleczonych kontuzji jest kilka w drużynie – zakończył Sarnik.