Radosław Sawicki po siedmiu tygodniach pauzy powrócił do składu EC Będzin Zagłębia Sosnowiec i zagrał we wczorajszym meczu przeciwko GKS Katowice. Sosnowiczanie przegrali to starcie jednym golem.

– Musimy bardziej wystrzegać się kar i popracować nad skuteczniejszym wykończeniem naszych akcji gdyż jedna strzelona bramka na własnym lodzie z takim przeciwnikiem jak GKS Katowice to za mało by myśleć o zwycięstwie. Po raz kolejny udowadniamy, że potrafimy walczyć z każdym jednak przegrywamy tych meczy za dużo i uważam, że powinniśmy tych punktów inkasować zdecydowanie więcej – podsumował spotkanie Radosław Sawicki.

„Sawi” powrócił do składu po kontuzji więzadła kolanowego.

– Czuję się już dużo lepiej. Pauzowałem przez siedem tygodni, podczas tej przerwy nie odpoczywałem tylko można powiedzieć, że tej pracy było jeszcze więcej niż jakbym grał normalne ligowe mecze. Cieszę się, że już wróciłem i wyszedłem na ten mecz. Uważam, że dałem z siebie wszystko w tym spotkaniu – dodał zawodnik.

W niedzielny wieczór kibice ponownie po brzegi wypełnili „Stadion Zimowy”.

– Na pewno przy pełnych trybunach gra nam się lepiej. W tym niedzielnym meczu w końcu było słychać trochę kibiców gdyż we wcześniejszych meczach na naszych trybunach było po prostu cicho – zakończył Sawicki.