Matias Lehtonen poprowadził drużynę EC Będzin Zagłębia Sosnowiec już w czterech spotkaniach. Ich bilans to trzy zwycięstwa i jedna porażka. W miniony weekend po piątkowej porażce w Katowicach w niedzielę sosnowiczanie wygrali w Krakowie.

– W piątkowym meczu z Katowicami byliśmy po prostu słabsi, popełnialiśmy proste błędy związane z operowaniem krążka. Wyglądaliśmy jakbyśmy troszkę bali się przeciwnika, byliśmy przy tym również nerwowi. Pojawiły się proste błędy gdy mieliśmy krążek ale również nie wspomagaliśmy się nawzajem jeśli chodzi o grę bez krążka. Oddaliśmy ten mecz przeciwnikowi – przekazał Matias Lehtonen.

Weekend zakończyliśmy jednak w dużo lepszych nastrojach.

– W niedzielę zrobiliśmy progres. Dobrze graliśmy krążkiem i jestem dumny z moich zawodników jak podnieśli się po ciężkim piątkowym spotkaniu. Zawodnicy się rozwijają i przyznam, że spotkanie z Cracovią było naszym najlepszym wspólnym spotkaniem do tej pory. Krok po kroku chcemy łapać ten dobry rytm w meczu. I krok po kroku chcemy stawać się lepsi. To nie jest sprint na 100 metrów lecz to jest maraton. My sami trochę się spieszymy z oczekiwanymi i rezultatami ale chłopaki szybko się uczą i ważne, że chcą się uczyć. Dla mnie jest to wspaniałe miejsce do bycia trenerem – dodał „Maso”.

Nowy szkoleniowiec nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych: Romana Szturca i Dominika Nahunko. Czy myśli zatem o wzmocnieniu składu?

– Jeśli chodzi o nowych zawodników to rozmawiamy na temat potencjalnych wzmocnień z władzami klubu. Ja na chwilę obecną jestem zadowolony z kadry, która posiadamy. Oczywiście chcielibyśmy się wzmocnić przed nadchodzącymi play-offami. Każdy z zawodników który znajduje się w składzie meczowym na tą chwilę spełnia nasze oczekiwania – dodał Lehtonen.

Obecnie patrząc na ligową tabelę sosnowiczanie mają stratę sześciu punktów do zespołów z Krakowa oraz Torunia.

– Tak na prawdę działamy z dnia na dzień, z meczu na mecz. Naszym głównym celem jest rozwój na tyle, na ile jesteśmy w stanie. Jesteśmy na dobrym poziomie, a chcemy żeby być w najwyższej formie na pierwszy mecz play-offów. I to jest obecnie nasz główny cel. Mam nadzieję, że jeśli będziemy ciężko pracować to te rezultaty przyjdą z czasem – zakończył trener sosnowiczan.