Weekendowe spotkania przyniosły naszej drużynie trzy kolejne punkty i miano wicelidera po pierwszej rundzie. W piątek sosnowiczanie przegrali w Katowicach, natomiast w niedzielę w czeskiej Karwinie zdetronizowali lidera.
– W Katowicach wiedzieliśmy, że rywale podejdą do tego meczu zmotywowani. GKS jest zawsze silny na swoim lodowisku. Mimo, że podchodzili do tego spotkania po porażce w Krakowie to wiedzieliśmy, że zagrają mocno od samego początku. Myślałem, że byliśmy na to gotowi, a jednak szybko okazało się, że tak nie było. W pierwszej tercji przeciwnik był lepszy od nas i zasłużenie objął dwubramkowe prowadzenie. W drugiej tercji wróciliśmy do swojej gry na wysokim poziomie i to była zdecydowanie nasza tercja. W trzeciej natomiast chyba za bardzo podekscytowaliśmy się chcąc wygrać i wtedy zapomnieliśmy o obronie. Nie wychodziła nam zbytnio gra w naszej tercji, a przeciwnik był pokorny i opanowany przez co wygrał zasłużenie. Czasami tak bywa i jest to dla nas nauka na kolejne dni – powiedział trener ECB Zagłębia Sosnowiec, Matias Lehtonen.

W niedziele nasz zespół pokazał się z dużo lepszej strony.
– Mieliśmy wcześniej pewnie trudności z początkiem spotkań, więc w Jastrzębiu naszym celem było przed wszystkim dobre rozegranie tych pierwszych minut. Pojawiały się trudności z przytrzymaniem krążka, gdyż JKH bardzo dobrze broni w strefie neutralnej. To chyba najbardziej niebezpieczny zespół pod względem przejęcia krążka w grze. My mieliśmy tych strat zbyt wiele i pojawiały się błędy ale w trzeciej tercji walczyliśmy jako zespół. Postawiliśmy na prosty hokej i dobrze się broniliśmy. Zawodnicy zostawili serce na lodzie i naprawdę cieszymy się z tych trzech punktów – podsumował niedzielny mecz „Maso”.

Sosnowiczanie zakończyli pierwszą rundę na drugim miejscu i zanotowali najlepszy od wielu lat start sezonu zasadniczego.
– Oczywiście, że jestem szczęśliwy po całej rundzie ale nie do końca usatysfakcjonowany. Nadal popełniamy dużo błędów, nad którymi musimy cały czas pracować. To pozwoli być nam jeszcze lepszym na lodzie. Mamy na swoim koncie 17 punktów i nasze wyniki są zadowalające. To fajnie, jednak małymi kroczkami dzień po dniu starajmy się poprawiać to co jest złe – zakończył szkoleniowiec Zagłębia.