Andrej Dubin w piątkowym spotkaniu z JKH GKS Jastrzębie znalazł sposób na pokonanie Michała Kielera. To jednak nie wystarczyło, by zdobyć punkt w tym pojedynku.

Jak podsumujesz ten piątkowy mecz z aktualnym mistrzem Polski?

Andrej Dubinin: – Poprawiliśmy swoją grę jednak znowu prześladuje nas jakiś pech. Brakuje nam tego hokejowego szczęścia. Walczyliśmy przez sześćdziesiąt minut jednak to rywal strzelił o jedną bramkę więcej i wygrał. Po stracie bramki w trzeciej tercji staraliśmy się odrobić tą niewielką stratę niestety to nam się nie udało. Mam nadzieję, że ta nasza gra teraz z każdym meczem będzie wyglądać lepiej gdyż już powoli widać play-offy.

Myślisz, że kluczowym momentem tego pojedynku były niewykorzystane przez nasz zespół rzuty karne?

– Chybione karne według mnie zadecydowały o tym piątkowym wyniku. Jeżeli zdołalibyśmy strzelić chociaż jednego z nich to ta gra wyglądała by na pewno już inaczej. Niestety to nam się nie udało. Gdy nie strzela się dwóch karnych to Bóg hokeja to widzi i za to musieliśmy srogo zapłacić.

Dodatkowo chyba zabrakło szczęścia przy stracie drugiej bramki?

– Ciężko coś o tym powiedzieć. Walczymy przez cały mecz, a taka jedna dziwna sytuacja decyduje o wygranej bądź przegranej.

Przed nami spotkanie w Krakowie. Jakie prognozy na ten pojedynek?

– Zdajemy sobie sprawę, ze Cracovia jest na fali jednak nikt z nas nie będzie jechał tam po porażkę. Tych już mamy dość i musimy w końcu się przełamać. Dość dobrze gra się nam z nimi w tym sezonie więc na pewno nie zostajemy bez szans.