W niedzielny wieczór Aron Chmielewski zdobył jednego z najszybszych hat-tricków w polskiej lidze. Dobra postawa naszego napastnika i całego zespołu pozwoliła ECB Zagłębiu Sosnowiec cieszyć się z pewnego zwycięstwa nad GKS Tychy.
– Dawno już nie strzeliłem hat-tricka. Na pewno w czeskiej lidze udało mi się strzelić cztery gole i było to podczas spotkania przeciwko Komecie Brno. Ciesze się, że mogę w taki sposób pomóc drużynie. Wcześniej były to asysty, a teraz udało się strzelić te bramki. Graliśmy w tym meczu mądrze z tyłu, a w ataku byliśmy skuteczni – podsumował Aron Chmielewski.

Naszemu snajperowi wystarczyły 193 sekundy, by zdobyć trzy bramki w niedzielnym starciu.
– To tak naprawdę nie jest ważne. Wiedzieliśmy co chcemy osiągnąć w tym meczu. Zdawaliśmy sobie sprawę że gramy przeciwko mistrzowi Polski więc może ta motywacja była ciut większa. Każdy mecz gramy, żeby wygrać, a w domu gra nam się łatwiej. Wiadomo, że jeszcze się czasem pojawiają te błędy czy głupie kary. To musimy wyeliminować gdyż kosztuje nas to dużo sił i przez to gubimy nasze dobre tempo. Myślę jednak, że z meczu na mecz będziemy lepszą drużyną – dodał Chmielewski.
„Stadion Zimowy” ponownie zapełnił się do ostatniego miejsca.
– Gratuluję kibicom i dziękujemy za tak duże wsparcie. Pchają nas do tej lepszej gry i wiadomo, że w naszym domu gra nam się świetnie. Mam nadzieję, że będą z nami cały czas i oby jak najdłużej. My sami na lodzie słyszymy się, a jak nie to w tym kontakcie pomaga na przykład uderzanie kijem o lód – zakończył napastnik Zagłębia.