Zagłębie Sosnowiec po raz trzeci w tym sezonie zakończyło spotkanie bez strzelonej bramki. W czwartkowy wieczór podopieczni Grzegorza Klicha przegrali z GKS Tychy 0:3.

Przez pierwsze sześć minut dzisiejszego spotkania gospodarze non stop rozgrywali krążek w naszej tercji i tylko dobra postawa Andrieja Fiłonienki zapobiegła stracie bramki. Hokeiści Zagłębia w premierowej odsłonie rzadko znajdowali się pod bramką rywala, a tych groźnych akcji mówiąc potocznie było jak na lekarstwo. Wynik meczu w 18 minucie otworzył Christian Mroczkowski, który wykorzystał odbity od leżącego na lodzie kija krążek i wpakował go do bramki obok interweniującego bramkarza Zagłębia. Trafienie to zostało zdobyte w liczebnej przewadze bowiem na ławce kar za trzymanie wcześniej powędrował Rusłan Baszyrow.

Miejscowi swoje prowadzenie podwyższyli w 26 minucie, a zagranie z lewej strony tafli na bramkę zamienił Bartłomiej Jeziorski, który uderzył z pierwszego krążka. Sosnowiczanie podczas tej odsłony rzadko znajdowali się pod bramką, której strzegł Kamil Lewartowski. Jedną z groźniejszych akcji przeprowadził Martin Przygodzki jednak krążek po jego uderzeniu odbił się od bocznej siatki. Kolejna bramka dla GKS padła na sześć sekund przed końcem drugiej tercji. Błąd wyprowadzenia krążka z własnej tercji sosnowiczan wykorzystał Dienis Sierguszkin, który wpisał się na listę strzelców posyłając gumę za linię bramkową z najbliższej odległości.

Scenariusz ostatniej odsłony był bardzo podobny do pozostałych. Tyszanie prowadzący trzema bramkami kontrolowali przebieg spotkania, a Zagłębie starało się zdobyć swojego pierwszego gola. Niestety żadna z akcji nie przyniosła trafienia dla naszej drużyny, która przegrała do zera. Bliski szczęścia był co prawda Jarosław Rzeszutko, lecz krążek po jego akcji odbił się od słupka. Dla Zagłębia Sosnowiec dzisiejsza porażka była piątą z rzędu.

Nasz zespół do rozgrywek ligowych powróci planowo dopiero 22 grudnia gdzie w Toruniu zagra z KH Energą. Na tą chwilę nie wiadomo jeszcze kiedy rozegrane zostanie spotkanie z 30 kolejki PHL z GKS Katowice, które zostało przełożone ze względu na obecność koronawirusa w drużynie ze Śląska.

GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec 3:0 (1:0, 2:0, 0:0)

1:0 Christian Mroczkowski – Michael Cichy, Alexander Szczechura (17:06, 5/4)
2:0 Bartłomiej Jeziorski – Christian Mroczkowski (25:22 – odłożona kara)
3:0 Dienis Sierguszkin – Jegor Fieofanow (39:54)

Sędziowali: Michał Baca (główny), Sebastian Kłaczyński (główny), Wojciech Czech (liniowy), Artur Hyliński (liniowy)
Minuty karne: 10-10
Strzały: 39-27

Tychy: K. Lewartowski – B. Pociecha, M. Biro, K. Wróbel, R. Galant, B. Jeziorski – J. Seed, D. Korczemkin, A. Szczechura, M. Cichy, C. Mroczkowski – A. Smirnow, M. Kotlorz, J. Dupuy, J. Fieofanow, D. Sierguszkin – J. Michałowski, K. Gruźla, M. Gościński, F. Starzyński, S. Marzec.

Zagłębie: A. Fiłonienko – M. Naróg, M. Syrojeżkin, J. Nikiforow, A. Wasiljew, R. Baszyrow – B. Bychawski, O. Jaśkiewicz, M. Przygodzki, J. Rzeszutko, M. Bernacki – A. Khoperia, O. Krawczyk, K. Sikora, T. Kozłowski, L. Lundvald – A. Gniewek, J. Blanik, A. Dubinin, D. Nahunko, D. Piotrowicz.