DO MECZU POZOSTAŁO:

DNI

GODZ

MIN

2024-11-26 19:00

<br />
<b>Warning</b>:  Illegal string offset 'alt' in <b>/home/virtualki/207183/wp-content/themes/zaglebie/header-hokej.php</b> on line <b>263</b><br />
h<br />
<b>Warning</b>:  Illegal string offset 'alt' in <b>/home/virtualki/207183/wp-content/themes/zaglebie/header-hokej.php</b> on line <b>265</b><br />
h

Strona główna / Hokej Aktualnosci / Aktualności / Damian Piotrowicz: Motywacja jest zawsze

Damian Piotrowicz: Motywacja jest zawsze

11 sierpnia 2021

Po pierwszym tygodniu w Sosnowcu poprosiliśmy o kilka słów Damiana Piotrowicza, który będzie reprezentował barwy Zagłębia w sezonie 2021/2022.

Niedawno dołączyłeś do zespołu. Po tylu latach w Oświęcimiu ciężko zaaklimatyzować się w nowym miejscu?

– Nie, zdecydowanie nie. Uważam, że bardzo fajnie zostałem przyjęty. Znałem kilku chłopaków tutaj, także było dużo łatwiej.

No właśnie, w Unii grałeś z Martinem Przygodzkim i Jarosławem Rzeszutko, to pomogło?

– Tak, dokładnie. Znałem jeszcze Bartka Bychawskiego. Graliśmy razem w reprezentacji młodzieżowej. Wcześniej poznałem też Dominika Nahunko, także nie było żadnego problemu z szybkim zaaklimatyzowaniem się.

Wszyscy na pewno zadają sobie pytanie co się stało, że odszedłeś z Unii i wstąpiłeś w szeregi Zagłębia?

Po prostu uznałem, że chce coś zmienić w swoim życiu. Po 11 latach grania dla Unii chciałem spróbować gry w innym zespole, zmienić otoczenie. Wydaje mi się, że po takim czasie coś się wypaliło. Zmiany są dobre. Wychodzę z założenia, że coś się kończy, coś zaczyna. Na pewno nie żałuję tej decyzji, mam nadzieję, że moja przygoda z Zagłębiem będzie bardzo owocna.

Po rozwiązaniu kontraktu w Oświęcimiu poważnie myślałeś o zakończeniu kariery?

– Czekałem po prostu co życie przyniesie. Gdyby nie udało mi się pozyskać klubu to siłą rzeczy musiałbym. Byłem tego świadomy. Na pewno bardzo chciałem jeszcze grać. Dużo nad sobą pracuję i nie brakuje mi zapału. Bardzo cieszę się, że tak to się skończyło i jestem w Sosnowcu.

Dlaczego właśnie Sosnowiec?

– Lato przepracowałem sam. Miałem jechać do Katowic na trening, ale po rozmowach z trenerem Klichem i dyrektorem Majewskim stwierdziłem, że chce spróbować właśnie w Zagłębiu. Długo się nad tym nie zastanawiałem. Chłopaki są na lodzie już trzy tygodnie, ja dopiero tydzień. Muszę troszkę nadrobić, ale myślę, że spokojnie dam radę. Znam Sosnowiec, bo byłem tutaj trzy lata w Szkole Mistrzostwa Sportowego, także otoczenie działa zdecydowanie na plus.

Przed Tobą pierwszy sparing w barwach Zagłębia. Jest jakaś dodatkowa motywacja?

Motywacja jest zawsze. Będę się starał dawać z siebie wszystko, tak jak na każdym meczu. Na trybunach na pewno brakowało kibiców, a to przede wszystkim dla nich się gra, więc trzymam mocno kciuki, żeby w tym sezonie regularnie nas dopingowali.

Wyznaczyłeś sobie już cele na najbliższy sezon?

– Nie, żadnych indywidualnych celów nie mam. Na pewno chciałbym, żebyśmy w każdym meczu walczyli o zwycięstwo. To jest zdecydowanie dla mnie najważniejsze. Nie indywidualne statystyki tylko drużynowe są najbardziej miarodajne.

Rozmawiała: Anna Wolna

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin