Damian Tyczyński był we wczorajszym spotkaniu zawodnikiem, który w końcówce znalazł sposób na pokonanie Tomasa Fucika i tym samym doprowadził do dogrywki. Sosnowiczanie ostatecznie przegrali w doliczonym czasie gry.
– Przed meczem powiedzieliśmy sobie w szatni, że postaramy się grać jak równy z równym. Wielka szkoda, że nie udało się wygrać tego meczu z drużyną z czołówki i że znowu zadecydowała jedna bramka. Na pewno cieszy to, że walczyliśmy do końca i udało się doprowadzić do remisu. W tym meczu goniliśmy co chwila ten wynik i walczyliśmy na tyle, na ile mieliśmy sił – podsumował mecz Damian Tyczyński.

Sosnowiczanie mimo początkowego prowadzenia później musieli odrabiać stratę do tyszan.
– Trochę za łatwo traciliśmy te bramki zostawiając rywalom zbyt dużo miejsca. Gramy na tyle na ile nas stać i walczymy w każdym meczu. Często o danym wyniku decydują detale – dodał „Tyczka”.
Sosnowiczanie ponownie jak pozostałe drużyny rozgrywają obecnie spotkania co dwa dni.
– Każda drużyna w tej lidze ma tyle samo spotkań i gra z taką częstotliwością więc nikt nie narzeka. My wychodzimy na mecze by wygrać i o tym myślimy, a nie o tym czy starczy nam sił – zakończył Tyczyński.