Damian Tyczyński jako jedyny znalazł sposób by pokonać Linusa Lundina w piątkowym meczu w Oświęcimiu. Jego trafienie nie wystarczyło jednak w starciu z liderem ligi.
– Myślę, że po tym meczu nie mamy się czego wstydzić. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy osiągnąć jeszcze lepszy wynik. Tych szans w całym meczu mieliśmy naprawdę sporo ale niestety ten krążek nie chciał wpaść do bramki. Daliśmy z siebie wszystko i postawiliśmy się rywalowi – powiedział po meczu Damian Tyczyński.

Sosnowiczanie wykorzystali w tym meczu tylko jedną z sześciu przewag.
– Gdzieś te przewagi ostatnio szwankują i nie wykorzystujemy ich zbyt wiele. W tym meczu udało nam się wykończyć pięciu na trzech i mam nadzieję, że będzie to taki dobry prognostyk przed kolejnymi ligowymi meczami. Wiemy, że jest to bardzo ważny element jeżeli chce się wygrywać mecze – dodał Tyczyński.
W niedzielę podopiecznych Piotra Sarnika czeka kolejne ciekawe spotkanie. Rywalem sosnowiczan na „Stadionie Zimowym” będzie GKS Katowice.
– Mam nadzieję, że kibice dopiszą i będzie pełna hala. Przy dobrej atmosferze postaramy się dać z siebie wszystko i wywalczyć kolejne punkty. Zapraszamy wszystkich w niedzielę na nasze lodowisko – zakończył „Tyczka”.