Strona główna / Hokej Aktualnosci / Aktualności / Damian Tyczyński: Rolki to inna forma rywalizacji

NAJNOWSZE

Damian Tyczyński: Rolki to inna forma rywalizacji

2 lipca 2024

W miniony weekend Krynica-Zdrój gościła najlepszych hokeistów grających na rolkach. Wśród nich znalazł się akcent Zagłębia, gdyż w szeregach KS Simple Krynica-Zdrój zagrali nasi napastnicy: Damian Tyczyński i Patryk Krężołek. „Tyczka” specjalnie dla kibiców Zagłębia Sosnowiec przybliżył trochę tematykę hokeja na rolkach.

W Krynicy spotykamy się w trochę innych okolicznościach. Damian Tyczyński jako zawodnik grający w hokeja na rolkach?

Damian Tyczyński:  – Od trzech lub czterech lat gdy jest przerwa i nie ma lodu to gram na rolkach. Jest to na pewno inna forma niż hokej ale jest też fajna zabawa i emocje. Gra na rolkach to takie trochę szachy gdyż jest tutaj więcej czekania na błąd rywala. Nie jest to tak dynamiczne ale na pewno fajnie ponownie brać udział w rywalizacji i grać mecz. Mnie osobiście sprawia to dużo radości i jest to zarazem taka odskocznia od lodu.

Dużo jest różnic pomiędzy hokejem tym na rolkach, a tym na lodzie?

– Jest kilka różnic. Na pewno główną jest to, że nie ma tutaj gry do ciała. Wiadomo przy rywalizacji pojawiają się emocje i czasami lekkie sprzeczki. Tutaj jedną z ważniejszych rzeczy jest umiejętność hamowania. Jeżeli masz z tym problemy, a to rywal wykorzysta to bardzo szybko. Jest to inna forma gry ale idzie się do tego przyzwyczaić.



Widzę, że na macie jest również dużo mniej linii niż na lodowiskach?

– Nie ma spalonych oraz uwolnień w porównaniu do lodu. Tak naprawdę zawodnik może stać cały czas przed bramkarzem i czekać na podanie. Nie zdarzają nam się pomyłki grając na rolkach, jesteśmy do tego już przyzwyczajeni.

Taki turniej to jak widzę również szansa na spotkania po latach?

– Dokładnie w takim turnieju biorą zarówno aktywni zawodnicy(np. Alan Łyszczarczyk, Maciej Urbanowicz, Radosław Sawicki, Michał Kieler-przyp.) jak i tacy, którzy zakończyli już swoje kariery(np. Sławomir Krzak, Bartłomiej Bychawski, Mateusz Pawlak-przyp.). Dzięki temu poziom tych spotkań jest bardzo wysoki. Jest dużo drużyn, które biorą w tych rozgrywkach i eliminacjach.



Dla Ciebie samego również widzę są to takie dodatkowe emocje gdyż w jednej drużynie są dwa nazwiska Tyczyński?

– Mój brat w tym turnieju był drugim bramkarzem drużyny z Krynicy. W ostatnim meczu wpadłem na pomysł, że by się przebrał za zawodnika z pola. Zagraliśmy wspólnie w ataku co było dodatkową frajdą. Dodatkowo strzelił bramkę więc było naprawdę fajnie.

Nie możemy zapominać o Zagłębiu. Długo zastanawiałeś się nad parafowaniem nowej umowy?

– Nie ukrywam, że były również rozmowy z innymi klubami ale w Zagłębiu czuję się dobrze i zdecydowałem podpisać kontakt na kolejny sezon. W Sosnowcu można powiedzieć, że czuję się jak w domu. W przeszłości występowałem już tutaj, więc również miło to wspominam. Kibice w play-off zrobili nam bardzo fajną atmosferę. Cieszy to, że hokej w Zagłębiu odżył. Jest duży wydźwięk w mediach społecznościowych, dobrze sprzedają się karnety więc my już nie możemy się doczekać, by wyjść i grać dla nich. Najlepiej przy pełnej hali.

Czekasz już jak pozostali na powrót na lód „Stadionu Zimowego”?

 – Ja do sezonu przygotowuje się indywidualnie z Kubą Jaworskim, byłym hokeistą. Już od dwóch lub trzech lat pracujemy razem i jestem bardzo zadowolony z tych treningów. Do drużyny dołączę w sierpniu. Wiadomo, że treningi na lodzie dają dużo więcej, będzie można już go poczuć i się przyzwyczaić. Na pewno przez kilka pierwszych treningów będą jeszcze nawyki z rolek jednak później wpada się już w ten właściwy rytm.

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin