Wymiana ciosów na sosnowieckim lodowisku. Podopieczni Piotra Sarnika zainkasowali komplet punktów pokonując Comarch Cracovię 5:4.

Początek spotkania należał do Zagłębia, które już w drugiej minucie znalazło sposób na pokonanie bramkarza rywali, a krążek przy słupku skierował Niklas Salo. Goście odpowiedzieli pięć minut później gdy Mateusz Bezwiński wykończył dwójkową kontrę. Po strzale napastnika „Pasów” krążek odbił się od słupka, następnie od parkanów Patrika Spěšnego i wpadł do bramki. W odpowiedzi bliski szczęścia był Roman Szturc, lecz gumę nad bramkę zdołał wybić Filip Krasanowvsky. Goście mogli wyjść na prowadzenie w 12 minucie meczu jednak krążek po strzale Fabiana Kapicy odbił się od słupka. Sosnowiczanie również mieli swoje szanse jednak guma po strzale Szturca odbił się od poprzeczki. Tercję zakończyło uderzenie Szymona Bieńka, który przymierzył w słupek.

Drugą tercję ponownie dobrze rozpoczęli podopieczni Piotra Sarnika, którzy w 25 minucie ponownie wyszli na prowadzenie. Pięknym strzałem popisał się Olli Valtola, który zmieścił krążek przy słupku po nagraniu Patryka Krężołka. Kilka minut później prowadzenie miejscowych mógł podwyższyć Salo, jednak uderzył wprost w bramkarza „Pasów”. Dużo większą precyzją chwilę później po drugiej stronie tafli popisał się Jakub Żurek, który doprowadził do wyrównania. Podczas liczebnej przewagi po strzale napastnika |Cracovii, krążek minimalnie przekroczył linię bramkową. Trafienie zostało uznane po krótkiej analizie wideo. Wynik tercji ustalił Johan Lundgren, który znalazł się przed bramką Spěšnego i szybkim strzałem posłał krążek obok interweniującego bramkarza Zagłębia. Warto wspomnieć, że drużyna gości ponownie grała w liczebnej przewadze.

Ostatnią odsłonę od szybkiego gola rozpoczęli goście, którzy wykorzystali liczebną przewagę – strzelcem Martin Latal. Gospodarze szybko jednak odpowiedzieli i nawiązali kontakt, a przed bramką rywala doskonale zachował się Valtola, który na dwa tempa pokonał Krasanovskyego. Dwie minuty później bliski doprowadzenia do wyrównania był Salo, lecz jego strzał zdołał powstrzymać bramkarz „Pasów”. W 48 minucie na tablicy świetlnej pojawił jednak remis bowiem z najbliższej odległości krążek do bramki skierował  Krężołek, któremu krążek doskonale dograł Michał Kotlorz. Decydująca o losach meczu okazała się akcja z 55 minuty. Grając z przewagą jednego zawodnika krążek po lodzie do bramki posłał Szturc, który uradował naszych kibiców.

Było to drugie zwycięstwo Zagłębia nad ekipą Rudolfa Rohacka na nowym „Stadionie Zimowym”. Przypomnijmy, że w inauguracyjnym meczu we wrześniu górą również byli sosnowiczanie, którzy wygrali 4:3.

Zagłębie Sosnowiec – Comarch Cracovia 5:4 (1:1, 1:2, 3:1)

1:0 – Niklas Salo – Damian Tyczyński (01:10)

1:1 – Mateusz Bezwiński – Krystian Mocarski (05:35),

2:1 – Olli Valtola – Patryk Krężołek, Witalij Andrejkiw (25:13),

2:2 – Jakub Žůrek – Alexander Younan, Martin Kasperlik (33:18, 5/4),

2:3 – Johan Lundgren – Radosław Sawicki, Daniel Krenželok (37:12, 5/4),

2:4 – Martin Látal – Johan Lundgren, Adam Raška (40:26, 5/4),

3:4 – Olli Valtola – Marek Charvat, Tomasz Kozłowski (41:31, 4/5),

4:4 – Patryk Krężołek – Michał Kotlorz, Roman Szturc (47:35),

5:4 – Roman Szturc – Patryk Krężołek, Jakub Šaur (55:52, 4/3).

Sędziowali: Michał Baca, Rafał Noworyta (główni), Wiktor Zień, , Artur Hyliński (liniowi)

Minuty karne: 14-8

Strzały: 36-41

Widzów: 2200

Zagłębie: Spěšný – Stadel, Šaur; Szturc, Valtola, Krężołek – Charvat, Andrejkiw; Salo, Tyczyński, Nahunko – Naróg, Kotlorz; Lindgren, Bucenko, Bernacki – Krawczyk, Karasiński, Kozłowski, Menc.

Cracovia: Krasanovský – Bieniek, Žůrek; Látal, Raška, Sawicki – Younan, Kunst; Lundgren, Bezwiński, Vildumetz – Jaracz, Krenželok; Kasperlik, Kapica – Motloch, Sterbenz, Wróbel, Mocarski.