Nie tak wyobrażali sobie początek play-off kibice EC Będzin Zagłębia Sosnowiec. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym podopieczni Matisa Lehtonena przegrali aż 0:8.
W bramce sosnowiczan od pierwszych minut stanął powracający po kontuzji Patrika Spěšny jednak widać było, że nie jest on jeszcze w pełni sił. Z trybun kolegów wspierał natomiast Dominik Nahunko, który musiał przedwcześnie zakończyć sezon z powodu kontuzji kolana.

Pierwszy celny strzał pierwszego spotkania play-off należał do sosnowiczan. Michał Kotlorz próbował zaskoczyć rywala strzałem z niebieskiej linii jednak John Murray zdołał odbić krążek do boku. Goście odpowiedzieli akcją Pontusa Englunda, który z najazdu trafił wprost w Patrika Spěšnego. Chwilę później przed bramką znalazł się Christian Mroczkowski, lecz nie zdołał oddać strzału na bramkę gdyż został zablokowany prze Michała Naroga. W szóstej minucie sosnowiczanie jako pierwsi w dzisiejszym spotkaniu zagrali w liczebnej przewadze jednak żaden strzał naszego zawodnika nie wpłynął na zmianę rezultatu. W 10 minucie zakotłowało się za bramką Zagłębia czego efektem były kary dla Matthew Sozanskiego i Patryka Wronki. Chwilę później bliski otwarcia wyniku był Stephen Anderson jednak z bliska podczas liczebnej przewagi trafił wprost w Spěšnego. Na dwie minuty przed końcem pierwszej tercji indywidualnie zaatakował Christian Mrocznowski, lecz i z tą próbą poradził sobie nasz bramkarz. Po końcowej syrenie podczas zjazdu do szatni nie obeszło się od przepychanek czego efektem były kary dla Jana Sołtysa i Jean’a Dupuy.

Drugą tercję lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy grając w liczebnej przewadze w końcu znaleźli sposób na bramkarza Zagłębia. Wynik otworzył Albin Runesson, który posłał gumę spod niebieskiej linii, a ta wpadła do siatki obok zasłoniętego Spěšnego. Kolejne minuty to przewaga miejscowych czego efektem był czas dla Matiasa Lehtonena. Po tej przerwie sosnowiczanie starali się śmielej zaatakować jednak to nie przyniosło wyrównania. Na domiar złego z kontrą wyjechał Patryk Wronka, który pięknym strzałem w okienko podwyższył prowadzenie „GieKSy”. Chwilę później przed szansą stanął Dante Salituro, lecz krążek po jego uderzeniu odbił się od słupka. W 31 minucie na tablicy wyników pod nazwą GKS pojawiła się trójka za sprawą Grzegorza Pasiuta, który znalazł się w sytuacji sam na sam i był bezbłędny. Katowiczanie szli za ciosem i minutę później ponownie trafili do bramki, a szybką kontrę wykończył Travis Verveda. W 38 minucie meczu gospodarze prowadzili pięcioma golami. Dupuy przejął krążek w środkowej strefie i po minięciu defensywy Zagłębia skierował krążek obok przemieszczającego się Spěšnego. Po tej bramce między słupkami w bramce stanął Mikołaj Szczepkowski.

Na początku trzeciej tercji bliski zdobycia pierwszego gola dla sosnowiczan był Radosław Sawicki, jednak jego wyjazd zza bramki i strzał z backhandu nie zaskoczył Murray’a. W 44 minucie padła kolejna bramka dla GKS. Grając w liczebnej przewadze szybkim strzałem z prawej strony tafli popisał się Pasiut. Nie był to koniec kanonady w wykonaniu miejscowych gdyż w 48 minucie liczebną przewagę na gola zamienił Brandon Magee zaś na sześć minut do końca meczu do siatki trafił Stephen Anderson.
W rywalizacji do czterech zwycięstw GKS Katowice prowadzi 1:0. Kolejny mecz już jutro w Katowicach.
GKS Katowice – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 8:0 (0:0, 5:0, 3:0)
Bramki:
1:0 – Albin Runesson – Benjamin Sokay, Santorini Koponen (21:37, 5/4),
2:0 – Patryk Wronka – Aleksi Varttinen (26:11),
3:0 – Grzegorz Pasiut (30:12),
4:0 – Travis Verveda – Mateusz Bepierszcz, Stephen Anderson (31:27),
5:0 – Jean Dupuy – Pontus Englund, Grzegorz Pasiut (36:29),
6:0 – Grzegorz Pasiut – Stephen Anderson, Patryk Wronka (43:05, 5/4),
7:0 – Brandon Magee – Santeri Koponen, Marcus Kallionkieli (47:16, 5/4),
8:0 – Stephen Anderson – Mateusz Bepierszcz, Marcus Kallionkieli (53:12),
Sędziowali: Paweł Kosidło , Paweł Breske (główni) – Eryk Sztwiertnia, Mateusz Kucharewicz (liniowi)
Minuty karne: 10-14 min
Widzów: 1435
GKS Katowice: Murray – Englund, Runesson; Wronka, Pasiut, Magee – Norberg, Verveda; Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Varttinen; Bepierszcz, Anderson, Kallionkieli – Maciaś, Jalonen; Michalski, Salituro, Jakub Hofman.
EC Będzin Zagłębie Sosnowiec: Spěšny (od 30:30 Szczepkowski) – Charvat, Kotlorz; Korenczuk, Tyczyński, Krężołek – Naróg, Sozanski; Sirkia, Vikila, Djumić – Krawczyk, Saur; Shin, Sawicki, Szturc – Andrejkiw, Ciepielewski, Sołtys, Bucenko, Bernacki.