Katowice, Lodowisko "Satelita" 2025-02-14 18:30
DNI
GODZ
MIN
NAJNOWSZE
2025-02-14 18:30
Tauron Hokej Liga
GKS Katowice
EC Będzin Zagłębie Sosnowiec
2025-02-12 19:00
Re-Plast Unia Oświęcim
Zagłębie Sosnowiec Sp. z o. o., Plac Zagłębia 2 41-219 Sosnowiec Tel: +48 577-020-208 E-mail: *protected email*
Drużyna EC Będzin Zagłębia Sosnowiec nie zdołała wywalczyć punktów w starciu z GKS Tychy. We wtorkowym meczu sosnowiczanie przegrali na własnym lodzie 2:4.
Pierwsza tercja wtorkowego pojedynku miała niemal podobny przebieg jak niedzielnego z „Gieksą”. Jako pierwsi groźnie zaatakowali goście, a silny strzał Dominika Pasia odbił Patrik Spěšný, który dzisiaj zaprezentował się sosnowieckiej publiczności w nowym sprzęcie. Dwie minuty później strzałem z najazdu popisał się Filip Komorski, który trafił wprost w bramkarza Zagłębia. W odpowiedzi Michał Kotlorz huknął z niebieskiej linii, lecz z próbą tą poradził sobie Tomas Fučik W połowie tercji przed bramką znalazł się Nikita Bucenko jednak i on nie znalazł sposobu na otwarcie wynik i trafił wprost w bramkarza gości. Podobnie zakończyła się indywidualna próba Michała Bernackiego w 15 minucie meczu, górą ponownie bramkarz tyszan. W końcówce zakotłowało się pod bramką Fučika jednak wynik nie uległ zmianie i tercja zakończyła się remisem.
Początek drugiej przyniósł pierwszego gola w dzisiejszym meczu. Na listę strzelców jako pierwszy wpisał się Bartosz Ciura, po którego strzale krążek przeleciał obok zasłoniętego bramkarza Zagłębia. W połowie tercji bliski podwyższenia prowadzenia gości był Olaf Bizacki, jednak uderzył minimalnie nad poprzeczką. Większą precyzję chwilę później wykazał Filip Komorski, który podwyższył prowadzenie przyjezdnych strzałem z najbliższej odległości. Odpowiedź Zagłębia była niemal natychmiastowy, a drogę do bramki znalazł Michał Bernacki. W 36 minucie przyjezdni mogli podwyższyć swoje prowadzenie jednak krążek po uderzeniu Pasia odbił się od poprzeczki. Tercję zakończyło trafienie Komorskiego podczas pięciominutowej przewagi. Był to efekt kary nałożonej na Illję Korenczuka, który wg sędziów nieprzepisowo rzucił na bandę rywala przy jednej z akcji.
Rajd Damiana Tyczyńskiego rozpoczął ostatnią odsłonę wtorkowego pojedynku. Napastnik Zagłębia przeciągnął jednak swoją akcję i ostatecznie posłał krążek w boczną siatkę. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry drużyna GKS Tychy podwyższyła swoje prowadzenie. Po akcji Rasmusa Heljanki krążek do odsłoniętej już bramki skierował Joona Monto. Zagłębie zdołało odpowiedzieć trafieniem Tyczyńskiego, który wyjechał przed linię niebieską i huknął w okienko. W końcówce sosnowiczanie wycofali bramkarza jednak to nie wpłynęło na zmianę wyniki i to rywal mógł cieszyć się z kompletu punktów.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 2:4 (0:0, 1:3, 1:1)
0:1 – Bartosz Ciura – Mark Viitanen (22:36), 0:2 – Filip Komorski – Alan Łyszczarczyk (30:38), 1:2 – Michał Bernacki – Dominik Nahunko (31:35), 1:3 – Filip Komorski – Alan Łyszczarczyk (39:02, 5/4), 1:4 – Joona Monto – Rasmus Heljanko, Olaf Bizacki (49:49), 2:4 – Damian Tyczyński (53:14),
Sędziowali: Paweł Breske, Wojciech Wrycza (główni), Maciej Byczkowski, Michał Kłosiński (liniowi) Minuty karne: 13-6 Strzały: 29-48 Widzów: ok 1000
Zagłębie: Spěšný – Charvat,Kotlorz; Szturc, Sawicki, Krężołek – Šaur, Sozanski; Bernacki, Tyczyński, Nahunko – Krawczyk, Andrejkiw; Korenczuk, Viikila, Djumić – Kaczyński; Ciepielewski, Bucenko, Menc.
GKS Tychy: Fučik – Kaskinen, Bizacki; Łyszczarczyk, Komorski, Jeziorski – Ahola, Viinikainen; Lehtonen, Monto, Heljanko – Ciura, Pociecha; Viitanen, Turkin, Paś – Kakkonen, Krzyżek; Larionovs, Ubowski, Gościński.
Zagłębie Sp. z o. o., Plac Zagłębia 2 41-219 Sosnowiec