Kamil Sikora we wtorkowym spotkaniu z Ciarko STS Sanok zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie. Trafienie napastnika w drugiej odsłonie  pozwoliło nawiązać walkę z rywalem.

– Wiedzieliśmy, że Sanok będzie w tym meczu cofnięty oraz, że będzie starał się grać z kontry. Staraliśmy się zatem realizować to, co zakładaliśmy w szatni na przedmeczowej odprawie. Niestety pojawiły się błędy przez co rywal odskoczył na dwie bramki. Fajnie jednak, że zdołaliśmy wyrównać. W dogrywce nie pokryliśmy pozycji i zawodnik gości miał czystą pozycję. Szanujemy ten jeden punkt jednak liczyliśmy na więcej – podsumował spotkanie Kamil Sikora.

Zagłębie w tym spotkaniu musiało poradzić sobie bez dwóch napastników z pierwszej piątki – Jewgenij Nikiforowa i Michała Bernackiego.

– Podświadomie nie myślimy o tym, że nasz skład jest osłabiony. Wiadomo, że różnie to bywa w sezonie. Czasami jesteśmy zmuszeni zagrać na trzy piątki, a czasem nawet na mniej. Na pewno braki kadrowe w piątkach miały jakiś wpływ na grę jednak nie był to problem, który jest w naszych głowach. My musimy podchodzić do każdego meczu tak samo – zakończył Sikora.