Dzisiaj swoje urodziny obchodzi legendarny hokeista związany z Zagłębiem Sosnowiec i z reprezentacją Polski. Dokładnie 62 lat temu 01.07.1963 urodził się w Sosnowcu Marek Cholewa. Hokejową karierę zaczynał w latach 70-tych u trenerów: Jerzego Orlińskiego i Mieczysława Stachowicza. Pierwszy duży sukces osiągnął w sezonie 1981-82 zdobywając srebrny medal Mistrzostw Polski juniorów. Pierwszy mecz w barwach Zagłębia Sosnowiec rozegrał w dniu 20.02.1981r. Był to mecz GKS Piast Tychy-Zagłębie Sosnowiec wygrany przez sosnowiczan 9:3 (4:1,2:1,3:1) Grając w Zagłębiu wywalczył złoty medal Mistrzostw Polski w latach 1981,82,83,85 oraz srebrny w 1984 i brązowy w 1988 i 90 roku.

Adam Bernat, jeden z legendarnych zawodników Zagłębia z lat 1977-90 i zdobywca wszystkich dziesięciu medali dla sosnowiczan tak wspomina kolegę z hokejowej tafli:
„Pamiętam jak w czasie przerwy w rozgrywkach pojechaliśmy na turniej do Iżewska. Marek trafił wtedy na obronę wraz Michałem Wójtowiczem, tam zaczęła się jego wielka kariera w dorosłym hokeju. Był to wielki talent który się rozwijał z dnia na dzień i z tygodnia na tydzień. Marek był obdarzony mocnym i precyzyjnym strzałem z klepki, większość goli strzelił z niebieskiej linii. Umiał bardzo szybko i celnie podawać do napastników. Prywatnie dobry kolega zawsze pomocny innym”
W drugiej połowie lat 80-tych był czołowym obrońcą Zagłębia i reprezentacji Polski o czym świadczą statystyki. W sezonie 1986-87 14 goli, 1987-88 15 goli. W latach 1990-95 występował w Unii Oświęcim, z którą zdobył w 1992 roku MP oraz srebrny medal w 1993,94,95r.Kolejnym klubem w karierze była Czeska Karwina 1995-96.Lata 1996-98 to powrót do Oświęcimskiej Unii i kolejne medale złoty w 1998 i srebrny w 1997r. W sezonie 1998-99 grając w barwach KTH Krynica wywalczył srebrny medal MP. Kolejne kluby to: SMS Warszawa 1998-99 i GKS Tychy 1999-00.W latach 2000-03 powraca do Sosnowca i występuje w Zagłębiu. W okresie 2003-04 reprezentował barwy Sanoka. W sezonie 2004-05 i 2006 roku ponownie jest zawodnikiem Zagłębia. Ostatni mecz w karierze w koszulce Zagłębia Sosnowiec rozegrał w dniu 10.03.2006 roku. Było to spotkanie ze Stoczniowcem Gdańsk wygrane przez Sosnowiczan 2:1 (1:0,1:0,0:1),ostatnie trafienie uzyskał 03.03.2006 roku również w meczu ze Stoczniowcem uzyskując gola na 1:0 w 5 minucie i 31 sekundzie. Całe spotkanie Zagłębie wygrało 3:2 (2:0,1:2,0:0).W seniorskim hokeju zdobył 14 medali MP. Podczas swojej kariery zawodniczej rozegrał w Polskiej lidze 761 meczy zdobywając 141 goli.
Najlepszy strzelec Polskiej ligi z sezonu 1988-89 i były gracz sosnowieckiego Zagłębia z lat 1986-90 Piotr Zdunek bardzo miło wspomina kolegę z drużyny:
,,Miałem zaszczyt grać z Markiem Cholewą w Zagłębiu Sosnowiec jak i w reprezentacji Polski. Był jednym z najlepszych obrońców w tamtych latach. Nikt inny dotychczas nie ma tak mocnego i precyzyjnego strzału z klepy jak on. Wszyscy bramkarze drżeli, gdy Marek zamierzał oddać strzał. Był wielkim zawodnikiem i podporą Zagłębia Sosnowiec oraz reprezentacji Polski wspaniały kolega i wielki przyjaciel, który bardzo dużo mi pomógł na początku mojej kariery hokejowej, będąc w Zagłębiu . Do dziś uważam, że nie ma w reprezentacji Polski takiego dobrego obrońcy jakim był Marek Cholewa. Zawsze będę go wspominał jako super zawodnika i wielkiego przyjaciela”
W reprezentacji Polski rozegrał 169 meczy uzyskując 19 goli. Debiutował w dniu 16.12.1983 roku, w meczu Polska-Jugosławia 10:4 (1:0,6:1,3:3) Pierwszy gol w reprezentacji Polski uzyskał w dniu 17.12.1983 w meczu ze Szwajcarią, przegrany 4:10 (1:3,1:3,2:4).Dane odnośnie występów reprezentacyjnych W.Zieleśkiewicz ,,Historia Polskiego Hokeja’’ Marek Cholewa uczestniczył również w Igrzyskach Olimpijskich w 1984,88,92 roku. Dziesięciokrotnie zagrał na Mistrzostwach Świata. Obecnie Marek Cholewa jest pracownikiem Sosnowieckiego MOSiR-u oraz spikerem zawodów oraz sędzią kar i czasu. Podczas Akademii z okazji powstania hokeja w Sosnowcu Marek Cholewa został odznaczony medalem 90-lecia sekcji.

Z okazji urodzin życzymy naszemu solenizantowi dużo zdrowia, długich lat życia i jak najwięcej radości w życiu prywatnym i sportowym.
Tekst i fotografie archiwum Krzysztofa Wojtanowskiego.