Strona główna / Hokej Aktualnosci / Aktualności / Marcel Kotuła: Jarek strzelił, a ja nic nie wpuściłem

Marcel Kotuła: Jarek strzelił, a ja nic nie wpuściłem

15 października 2021

Po wygranym spotkaniu z GKS-em Katowice poprosiliśmy o kilka słów naszego bramkarza – Marcela Kotułę, który bronił jak natchniony.

Marcel, wyszedłeś wczoraj na lód i broniłeś po dłuższej przerwie w meczu przeciwko GKS Katowice. Odczuwałeś presję przed tym spotkaniem?

Zawsze przed meczem występuje lekka presja. Dawno nie broniłem, ale wychodziłem na lód z dobrym nastawieniem. Przed rozpoczęciem spotkania Jarek Rzeszutko zapytał mnie jak się dzisiaj czuję, odpowiedziałem, że na zero. Powiedział, że on strzeli gola, a ja nic nie wpuszczę. Oczywiście zgodziłem się i tak też się stało. Jarek strzelił, a ja nic nie wpuściłem. Pod koniec Martin trafił na 2:0 i ustalił wynik spotkania. Jestem bardzo wdzięczny całej drużynie za to jak grali, bo zrobili kawał dobrej roboty. Blokowali dużo strzałów, grali bardzo mądrze w defensywie i dzięki temu zwyciężyliśmy w tym meczu.

Podszedłeś do tego meczu z podwójną motywacją? W końcu rywalem był lider tabeli Polskiej Hokej Ligi.

Z tyłu głowy oczywiście były takie myśli, że to GKS Katowice, ale przed meczem nie można za dużo rozmyślać. Po meczu, nie ukrywam, że takie zwycięstwo smakuje dwa razy bardziej.

Broniłeś jak natchniony, zabarykadowałeś bramkę Zagłębia. Wszyscy docenili Twoje starania, szatnia na pewno też.

Pomiędzy tercjami wszyscy w szatni motywowali mnie do dalszej pracy. Cała drużyna chciała wygrać, nikt z nas nie mógł odpuścić, ani zwolnić tempa. Po meczu wszystko z nas zeszło i cieszyliśmy się ze zwycięstwa. W urodziny nie dostałem tylu wiadomości, co po tym meczu. Dziękuję wszystkim za miłe słowa i gratulacje.

Jak podchodzisz do najbliższych spotkań ligowych? Myślisz, że to ty staniesz pomiędzy słupkami?

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. To wszystko leży w rękach trenera. Jestem świadomy tego, że Michał jest pierwszym wyborem. Ja jestem zawsze tym drugim do pomocy. Jeśli trener będzie chciał skorzystać ze mnie w kolejnych spotkaniach, to jestem zawsze do dyspozycji. Nie wybiegam w przyszłość, wszystko przyjmuje na chłodno i myślę, że z takim podejściem mogę iść spokojnie do przodu.

Marcel, jak dzisiaj się czujesz? Ochłonąłeś już trochę? Emocje opadły?

Dzisiaj czuję się świetnie. Taki mecz to zastrzyk motywacyjny dla mnie do treningów i dalszej pracy.

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin