Drugi szkoleniowiec Zagłębia Sosnowiec podsumował mecz w Katowicach. Nasza drużyna bo walce do ostatniej sekund niestety przegrała jedną bramką.

– Ta pierwsza tercja mogła tak wyglądać, że Katowice miały optyczną przewagę jednak wydaje mi się, że to my stworzyliśmy dwie groźne szanse, po których mogły paść bramki. Ważne, że Patryk trzymał nam ten wynik. W drugiej gdzieś tam pogubiliśmy się u nas w tercji i to będziemy analizować na spokojnie. Wyszliśmy na prowadzenie po fajnej akcji „Karasia”, jednak później straciliśmy dwa gole. W trzeciej tercji od 10 minuty poszliśmy troszkę odważniej ponieważ musieliśmy trochę zaryzykować. Mieliśmy szansę w końcówce jednak nie udało się doprowadzić do remisu. Po tym meczu dziękujemy zawodnikom gdyż wszyscy wiedzieli o co gramy i podeszli do tego jak należy. Chcieliśmy sprawić niespodziankę z lepszym rywalem – podsumował mecz drugi trener Zagłębia Sosnowiec, Marcin Kozłowski.

Przed nami przerwa na kadrę jednak nasz zespół nie zamierza próżnować i już w najbliższy piątek rozegra mecz z ukraińskim HC Kremenczuk.

– Przed nami trzy dni wolnego, dajemy sobie od siebie odpocząć i przy okazji się zregenerować. W piątek gramy sparing z Kremenczukiem, na który zapraszamy. Chcemy podtrzymać ten rytm meczowy. Ostatnio tych spotkań było dużo i te półtorej tygodnia może być zbyt długą przerwą. Kolejne ciekawe doświadczenie przed nami. Być może dostaną w nim większe szanse ci, którzy w lidze grają mniej – zakończył Kozłowski.