Drugi trener EC Będzin Zagłębia Sosnowiec podsumował ostatni mecz z Podhalem Nowy Targ ale również odniósł się do niedzielnej porażki z Comarch Cracovią.

– Początek meczu to taka gra akcja za akcję. Na pewno w tym elemencie dobrze spisali się obaj bramkarze. Po strzelonych golach przytrafił nam się przestój, ale później udało nam się dobrze bronić tego wyniku. Czapki za głów przed zawodnikami za dwukrotne wybronienie podwójnych osłabień. Oczywiście dużym wsparciem był dla nas Patrik, który bronił w tym meczu bardzo dobrze – powiedział po meczu drugi trener EC Będzin Zagłębia Sosnowiec, Marcin Kozłowski.

Sosnowiczanie we wtorkowym meczu byli bardzo skuteczni.

– Myślę, że pomału po tym niedzielnym meczu ta nasza skuteczność będzie lepsza. Strzeliliśmy w tym meczu pięć bramek co nas cieszy. Fajnie, że zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu zaczynają punktować. Mimo, że strzeliliśmy pięć bramek to ten mecz wygraliśmy tym, że dobrze zagraliśmy z tyłu – dodał Kozłowski.

W swojej wypowiedzi asystent Piotra Sarnika nawiązał jeszcze do niedzielnego spotkania z Comarch Cracovią, który przegraliśmy 1:5.

– Chciałbym zaapelować do poniektórych osób. Pamietajcie, że takie mecze jak z Cracovią się zdarzają. W tym meczu oddaliśmy 50 strzałów, a zdobyliśmy tylko jednego gola. To jest hokej i czasem tak bywa, niekórzy powinni się pohamować ze swoimi emocjami gdyż jest to dopiero początek sezonu. Uwierzcie, że ci chłopcy chcą walczyć za Zagłębie – zakończył Kozłowski.