Szkoleniowiec ECB Zagłębia Sosnowiec podsumował niedzielne starcie w Tychach.
– Mecz w Tychach był naprawdę dobrą częścią hokeja. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania jednak uważam, że nie było to nasz najlepszy występ. W przeszłości rozgrywaliśmy już lepsze mecze. Gra na wyjeździe nigdy nie jest łatwa, a dodatkowo w Tychach jest bardzo dobry zespół i żadnej drużynie nie gra się tam prosto. Pokazaliśmy jednak serce, broniliśmy się dobrze i walczyliśmy o ten krążek w naszej strefie i dużo blokowaliśmy. Dodatkowo Niilo rozegrał bardzo dobre spotkanie i pewnie bronił naszej bramki – podsumował mecz trener Zagłębia, Matias Lehtonen.

W połowie meczu przy bandzie ucierpiał Michał Naróg, który musiał przedwcześnie zakończyć to spotkanie.
– Nie była to łatwa sytuacja i martwiłem się o stan zawodnika po tym zagraniu. Rywal podskoczył i zaatakował głowę Michała co mogło się skończyć bardzo źle. Było podejrzenie wstrząśnienia mózgu więc nikt nie chce ryzykować i na pewno zawodnik będzie potrzebował kilku dni by dojść do siebie – dodał „Maso”.
W Tychach na trybunach można było zauważyć Joni Piipponena, który powoli wraca do zdrowia po kontuzji, której doznał w Katowicach.
– Czy brakuje nam Joniego? Oczywiście, że tak. Z dnia na dzień jest lepiej jeżeli chodzi o jego zdrowia jednak nie jestem w stanie zagwarantować, że zobaczymy go ligowym meczu w tym tygodniu – zakończył „Maso”.