Czołowy strzelec ligi podsumował ćwierćfinały z GKS Katowice. Sosnowiczanie zakończyli ten etap rozgrywek z czterema porażkami.

– Zdecydowanie to rywal był lepszy w tych czterech meczach. Na pewno szkoda tego trzeciego meczu gdzie przegraliśmy po dogrywce ale taki jest hokej. Przegrywamy w czterech meczach i niestety dla nas ten sezon już się kończy – przekazał napastnik EC Będzin Zagłębia Sosnowiec, Patryk Krężołek.

Sosnowiczanie w środowym meczu byli najbliższej sukcesu jednak ostatecznie przegrali po dogrywce.

– Dogrywka to tak naprawdę taka loteria. Gra się po trzech i jeden błąd tak naprawdę kończy wszystko. Gdzieś też ja sam zawiniłem przy tej decydującej bramce. Straciliśmy ją i przegraliśmy cały mecz, być może decydujący o losach tej całej rywalizacji – dodał Krężołek.

Taka porażka wpłynęła na postawę drużyny, która w ostatnim meczu przegrała 0:4 i takim samym stosunkiem całą rywalizację.

– Ciężko powiedzieć czy ten trzeci mecz wpłynął na naszą czwartkową postawę. Nie udało nam się wygrać żadnego meczu więc to boli. Końcówka sezonu dawała nam nadzieje, że możemy powalczyć i każdy gdzieś nas się obawiał, a w tych play-offach pokazaliśmy się z gorszej strony – dodał „Krężoł”.

Dla naszego napastnika ten sezon był również owocny, gdyż zakończył go jako jeden z królów strzelców sezonu zasadniczego.

– Nie zwracam na to uwagi. Nie liczą się indywidualne statystki tylko to jak kończy drużyna. A my jako drużyna zakończyliśmy ten sezon bardzo źle – zakończył Krężołek.