Rzuty karne wyłoniły zwycięzcę spotkania pomiędzy EC Będzin Zagłębiem Sosnowiec i JKH GKS Jastrzębiem. W trakcie spotkania padła niespotykana zbyt często na hokejowych taflach bramka samobójcza.

Piątkowe starcie od celnego strzału rozpoczęli hokeiści Zagłębia, jednak uderzenie Jakuba Saura do boku zbił Vilho Heikkinen. Chwilę później Michał Naróg przejechał przez niemal całe lodowisko jednak jego rajd nie zakończył żaden strzał. Goście groźnie zaatakowali w ósmej minucie jednak z uderzeniem Marka Kaleinikovasa poradził sobie Patrik Spěšný . Z drugiej strony tafli próbował Michał Bernacki lecz nie trafił w przemieszczający się krążek. Na dwie minuty przed końcem tercji indywidualnym rajdem popisał się Damian Tyczyński jednak jego strzał z backhandu wybronił Heikkinen. Tercja zakończyła się trafieniem dla sosnowiczan, którzy grając w liczebnej przewadze otwarli wynik meczu. Błąd wybicia gumy z tercji przez jednego z defensorów gości wykorzystał Roman Szturc, który przymierzył w okienko.

Na początku drugiej odsłony goście szybko doprowadzili do remisu. Emil Bagin wjechał w tercję z krążkiem i kapitalnym strzałem „zdjął pajęczynę” z bramki Spěšnego. Chwilę później padła bramka jakiej na lodowiskach nie widzimy zbyt często. Przy sygnalizowanej karze dla JKH Spěšný zjechał do boksu. Krążek niefortunnie odbił się po nagraniu jednego z zawodników Zagłębia, przeturlał się przez połowę tafli i wpadł do pustej bramki. W 31 minucie goście podwyższyli swoje prowadzenie. Po błędzie Damian Tyczyńskiego, który nagrał krążek na kij Szymona Kiełbickiego, ten szybko dopełnił formalności i na tablicy wyników przy zespole gości pojawiła się trójka. W odpowiedzi sosnowiczanie przeprowadzili akcję, po której Marek Charvát momentalnie uderzył na bramkę rywala. Krążek zdołał przymrozić jednak do lodu Heikkinen. Wynik tercji na 2:3 ustalił Tyczyński, który wjechał w tercję rywala i strzałem w długi róg uradował miejscową publiczność.

Trzecia tercja ukazała ofensywę sosnowiczan, którzy dążyli do wyrównania czego efektem było 20 strzałów po stronie naszego zespołu. Mimo wielu szans dopiero na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry sosnowiczanie doprowadzili do remisu. Kapitalnym strzałem popisał się Charvát , który zza bulika posłał gumę w okienko.

Pozostały czas oraz dogrywka nie przyniosły zmiany rezultatu więc zwycięzcę wyłonić musiały rzuty karne. W nich oba zespoły były bardzo skuteczne. Po stronie Zagłębia trafili Tyczyński oraz Ilja Korenczuk. W zespole gości punktowali Teemu Pulkkinen, Mark Kaleinikovas oraz Kiełbicki, którego trafienie było decydujące.

Kolejny mecz już w niedzielę. Na własnym lodzie podejmować będziemy KH Energę Toruń.

EC Będzin Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 3:4 k. (1:0, 1:3, 1:0, 0:0 d. – 2:3 k.)

1:0 – Roman Szturc (19:15, 5/4),
1:1 – Emil Bagin – Martin Kasperlík, Szymon Kiełbicki (21:29, 5/4),
1:2 – Roman Rác (22:17),
1:3 – Szymon Kiełbicki (30:06),
2:3 – Damian Tyczyński – Michał Kotlorz, Marek Charvát (32:25),
3:3 – Marek Charvát – Illa Korenczuk, Jesperi Viikila (58:54),
3:4 – Szymon Kiełbicki (65:00) decydujący rzut karny

Sędziowali: Wrycza i Gabryszak oraz Gerne i Dzięciołowski

Minuty karne: 12-14
Strzały: 43-34
Widzów: 1700

Zagłębie: Spěšný – Charvat, Kotlorz; Ciepielewski, Tyczyński, Krężołek – Šaur, Sozanski; Szturc, Viikila, Djumić – Krawczyk, Andrejkiw; Bernacki, Nahunko, Karasiński – Naróg; Korenczuk, Bucenko.