Przegrana w cieniu protestu miejscowych zawodników z Sanoka. Sosnowiczanie przegrali z outsiderem ligi 1:2.

Spotkanie rozpoczęło się z kilkominutowym opóźnieniem. W ten sposób gospodarze zaprotestowali przeciwko sytuacji w swoim klubie oraz mieście.

Pierwszy celny strzał na bramkę rywala już w pierwszej minucie oddali sosnowiczanie. Illa Korenczuk z najazdu trafił wprost w parkan Dominika Salamy. W odpowiedzi Konrad Filipek poszedł za akcją i trafił wprost w bramkarza Zagłębia. W 9 minucie groźnie uderzył Marek Charvat lecz krążek po jego mocnym uderzeniu przeleciał nad poprzeczką. Kolejną dogodną szansę wypracował w 13 minucie Michał Bernacki, który urwał się sanockim obrońcom jednak ostatecznie zatrzymał go Salama. Gospodarze bramce Zagłębia zagrozili w 17 minucie meczu gdy Maciej Czopor z najazdu trafił wprost w Patrika Spěšnego. Na dwie minuty przed końcem tercji w sytuacji sam na sam znalazł się Arkadiusz Karasiński jednak i jego strzał wybronił pewnie bramkarz miejscowych, gdyż nasz napastnik uderzył wprost w jego łapaczkę.

Drugie dwadzieścia minut od mocnego uderzenia rozpoczęło Zagłębie. Jesperi Viikila znalazł się przed bramką i uderzył z backhandu jednak minimalnie nad poprzeczką. W 24 minucie padła pierwsza bramka dzisiejszego meczu. Stojąc przed niebieską linią Jonathan Karlsson posłał krążek nad lodem tuż przy słupku czym uradował miejscową publiczność. Sosnowiczanie mogli odpowiedzieć bardzo szybko jednak Dominik Nahunko nie zdołał wykończyć szybkiej kontry i strzelił obok bramki. W 32 minucie błąd defensywy podopiecznych Piotra Sarnika mógł wykorzystać Damian Ginda jednak jego uderzenie bez problemów wyłapał Spěšný. Chwilę później w sytuacji sam na sam znalazł się Damian Tyczyński, lepszy Salama. Po drugiej stronie tafli przed bramką znalazł się Marek Strzyżowski, który huknął nad poprzeczką z najbliższej odległości. W końcówce sosnowiczanie zagrali po raz pierwszy w liczebnej przewadze jednak nie zdołali zamienić tego na bramkę. Bliski szczęścia był Patryk Krężołek jednak guma po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki.

Przez większość trzeciej tercji wynik meczu utrzymywał się. Sanoczanie mogli podwyższyć swoje prowadzenie grając w podwójnej przewadze przez ponad minutę jednak podczas tego okresu gry nie padł żaden celny strzał. Na siedem minut przed końcem meczu grając w liczebnej przewadze sosnowiczanie stracili drugą bramkę. Lauri Huhdanpaa przejął krążek na niebieskiej i po szybkiej kontrze pokonał bramkarza Zagłębia. Tuż po wznowieniu sosnowiczanie w końcu zdobyli kontaktowego gola, a liczebną przewagę wykorzystał Krężołek. Było to ostatnie trafienie dzisiejszego pojedynku, co oznaczało porażkę naszej drużyny z outsiderem.

Texom STS Sanok – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0, 1:0, 1:1)

Bramki:

1:0 Karlsson – Filipek – Tamminen 22.12
2:0 Huhdanpaa – Bukowski 52.47 4/5
2:1 Krężołek – Tyczyński – Charvat 53.17

Sędziowali: Rafał Noworyta, Andrzej Nenko (główni), Zachariasz Kadela , Artur Hyliński
Minuty karne: 12-12
Strzały: 14-39
Widzów: 1200

Zagłębie: Spěšný – Charvat, Kotlorz; Nahunko, Bucenko, Krężołek – Šaur, Sozanski; Korenczuk, Viikila, Djumić – Krawczyk, Andrejkiw, Bernacki, Tyczyński, Karasiński – Włodara, Kaczyński, Menc, Ciepielewski