Romam Szturc we wczorajszym meczu miał czynny udział przy pierwszym pokonaniu Jakuba Lazovica. Ostatecznie sosnowiczanie zainkasowali komplet punktów w starciu z JKH GKS Jastrzębie.
– Przyznam szczerze, że to chyba moja pierwsza wygrana w Jastrzębiu odkąd gram w Polsce. Nawet przyjeżdżając z Vitkowicami nie udawało nam się tu wygrywać. Drużyna Jastrzębia to bardzo dobrze zorganizowany zespół i z nimi zawsze gra się ciężko. Grają dobry hokej, a my w tym meczu po prostu staraliśmy się grać swoje. Chcieliśmy trzymać się na krążku, by było troszeczkę łatwiej i atakować bramkę. To pomogło i ostatecznie zdobywamy te trzy punkty – podsumował mecz Roman Szturc.

Sosnowiczanie większość dotychczasowych punktów sezonu 2024/2025 zdobyło przeważnie na wyjazdach.
– Mimo, że od początku sezonu nie gramy tzw. złego hokeja to w wielu spotkaniach zabrakło nam chyba szczęścia. W tym meczu zdobyliśmy jedną bramkę w liczebnej przewadze i dobrze rozgrywaliśmy pozostałe. Mam nadzieję, że ta wygrana pozwoli nam wejść w kolejne mecze tej rundy i będą one wyglądały tak jak chcemy – dodał Szturc.
Oczywiście zarówno czeski napastnik jak i pozostała część drużyna doceniła kibicowskie wsparcie w piątkowym meczu.
– Było to bardzo silne wsparcie. Widzimy naszych kibiców i tutaj i na przykład w Sanoku czy innych lodowiskach więc wiemy, że są z nami przy drużynie i dla nas jest to bardzo ważne. Zawsze ten element pomaga każdemu zawodnikowi – zakończył Szturc.