DO MECZU POZOSTAŁO:

DNI

GODZ

MIN

2024-10-13 18:00

<br />
<b>Warning</b>:  Illegal string offset 'alt' in <b>/home/virtualki/207183/wp-content/themes/zaglebie/header-hokej.php</b> on line <b>263</b><br />
h<br />
<b>Warning</b>:  Illegal string offset 'alt' in <b>/home/virtualki/207183/wp-content/themes/zaglebie/header-hokej.php</b> on line <b>265</b><br />
h

Strona główna / Hokej Aktualnosci / Aktualności / We mgle

We mgle

13 września 2024

Hokeistom EC Będzin Zagłębia Sosnowiec nie udała się inauguracja w Tychach. Sosnowiczanie przegrali z miejscowym GKS 0:4

Spotkanie od szybkiego strzału rozpoczęli nasi zawodnicy, w dziesiątej sekundzie meczu Tomasza Fučíka próbował pokonać Patryk Krężołek jednak trafił wprost w bark bramkarza GKS. Miejscowi groźnie zaatakowali trzy minuty później, jednak strzał Bartosza Ciury minął słupek bramki sosnowiczan. W połowie pierwszej tercji doświadczyliśmy nowości na polskich taflach tj. przerwy „power break”, która od wielu lat znana jest z innych lig. Po dwuminutowej przerwie hokeiści wrócili do rywalizacji.

W 12 minucie sosnowiczanie przeprowadzili akcję, po której Mirko Djumić huknął z ostrego kąta jednak krążek minął bramkę Fučíka. W 13 minucie Michał Kotlorz został odesłany na ławkę kar co stworzyło szansę na otwarcie wyniku dla miejscowych. Na dziewięć sekund przed końcem wykluczenia tyszanie otworzyli wynik meczu. Silnym strzałem spod niebieskiej linii popisał się Olli Kaskinen, z którego strzałem nie poradził sobie Patrik Spěšný. Kolejne akcje choć było ich niewiele nie przyniosły zmiany rezultatu i premierowa odsłona w Tychach zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem miejscowych.

Na początku drugiej tercji podopieczni Piotra Sarnika stanęli przed szansą doprowadzenia do wyrównania jednak podczas liczebnej przewagi nie zdołali wykończyć skutecznie żadnej ze swoich akcji. W odpowiedzi bliski szczęścia był Alan Łyszczarczyk, jednak krążek po jego strzale do boku zdołał ostatecznie zbić Spěšný . W 28 minucie podczas liczebnej przewagi silnym strzałem popisał się Matias Lehtonen, po którego uderzeniu krążek przeleciał przez łapaczkę bramkarza Zagłębia i zatańczył na poprzeczce. Minutę później miejscowi znaleźli drogę do bramki – strzelcem Filip Komorski. W 34 minucie mogło być już 3:0 jednak kapitanie w bramce spisał się „Pata”, który wybronił strzał Danila Larionovsa z dwóch metrów.

Ostatnia tercja nie przyniosła zbyt wielu emocji, a skutecznie wykończone akcje po obu stronach można było policzyć na palcach jednej ręki. Zagłębie rzadko atakowało bramkę rywala, zaś GKS skupiał się głównie na obronie wyniku i grze z kontry. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry GKS ponownie wykorzystał grę w liczebnej przewadze, a na listę strzelców wpisał się po raz drugi Komorski. Wynik meczu na 4:0 ustalił Rasmus Heljanko, który skierował gumę do pustej bramki. Warto również wspomnieć, że w końcowych minutach nad taflą tyskiego lodowiska unosiła się mgła, która utrudniała grę.

GKS Tychy – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 4:0 (1:0, 1:0, 2:0)

1:0 – Olli Kaskinen – Rasmus Heljanko, Joona Monto (14:04, 5/4),
2:0 – Filip Komorski – Aapo Ahola, Alana Łyszczarczyk (29:32, 5/4),
3:0 – Filip Komorski – Wiktor Turkin (55:27, 5/4),
4:0 – Rasmus Heljanko – Mathias Lehtonen (58:32, do pustej bramki).

Sędziowali: Rafał Noworyta (główny), Krzysztof Kozłowski (główny), Zachariasz Kadela (liniowy), Artur Hyliński (liniowy)

Minuty karne: 4-10

Strzały: 17-15

Widzów: 1845

GKS: Fučík – Kaskinen, Bizacki, Łyszczarczyk, Komorski, Paś – Ahola, Bryk; Lehtonen, Monto, Heljanko – Ciura, Pociecha; Viitanen, Turkin, Jeziorski – Sobecki; Larionovs, Ubowski, Gościński.

Zagłębie: Spěšný – Charvat, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Naróg, Sozanski; Sawicki, Viikila, Djumić – Kotlorz, Andrejkiw; Korenczuk, Nahunko, Kaczyński – Krawczyk; Ciepielewski, Bucenko, Bernacki, Karasiński.

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin