Kibic EC Będzin Zagłębia Sosnowiec nie ma łatwo. Po zaskakującej piątkowej porażce w Sanoku dzisiaj nasza drużyna pokonała faworyta, Re-Plast Unię Oświęcim 4:3.

Niedzielne spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli goście, którzy już w drugiej minucie otworzyli wynik meczu. Grając w liczebnej przewadze krążek do bramki skierował Christoper Liljewall. Radość w boksie gości trwała jednak krótko gdyż dwie minuty później wyrównującego gola zdobył Arkariusz Karasiński. Zmotywowane bramką Zagłębia atakowało śmielej i w dziewiątej minucie wyszło na prowadzenie. W sytuacji sam na sam znalazł się Damian Tyczyński, który posłał gumę między parkanami Liniusa Lundina. W 12 minucie sosnowiczanie mogli podwyższyć swoje prowadzenie jednak krążek po próbie Michała Bernackiego otarł się o słupek. Chwilę później krążek zatrzepotał jednak w bramce gości gdy z bliska z backhandu celnie uderzył Patryk Krężołek. Goście przeprowadzali niewiele akcji, które pewnie powstrzymywał Patrik Spěšný W 18 minucie zadźwięczał słupek po uderzeniu Michała Kotlorza. W końcówce Henry Karjalainen mocno uderzył na bramkę, a krążek po interwencji „Paty” zatańczył przy słupku na szczęście dla miejscowych kibiców. W odpowiedzi Jesperi Viikila będąc przed bramką uderzył nad poprzeczką.

Od początku drugiej tercji przyjezdni dążyli do nawiązania kontaktu i wyczyn ten udał im się w 26 minucie meczu gdy akcję Romana Diukowa wykorzystał Henry Karjalainen. Chwilę później szybko odpowiedzieć mógł Michał Bernacki, lecz trafił wprost w Lundina. Podobny przebieg miała akcja Krężołka, którego strzał był zbyt słaby by wpłynąć na zmianę wyniku. W końcówce dwukrotnie próbował Daniel Olsson jednak w bramce bardzo dobrze spisał się Spěšný .

Początek trzeciej tercji był wyrównany i taki stan utrzymywał się do 52 minuty meczu gdy prowadzenie sosnowiczan podwyższył Bernacki. Napastnik Zagłębia znalazł się przed bramką i po szybkim strzale uradował sosnowieckie trybuny. Chwilę później karę meczu za atak w okolice twarzy lub szyi na Mirko Djumiciu otrzymał Sam Marklund. Podopieczni Piotra Sarnika nie skorzystali jednak z tego „prezentu” mimo że przez chwilę grali nawet 5 na 2 gdyż jeden z oświęcimskich defensorów musiał odrzucić złamany kij. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry nerwowy dzisiaj Nick Zupancic wycofał bramkarza co przyczyniło się do kontaktowego trafiernia – strzelcem Erik Ahopelto. Końcówka należała jednak do naszego zespołu, który wytrzymał napór rywala i zainkasował komplet punktów.

EC Będzin Zagłębie Sosnowiec – Re-Plast Unia Oświęcim 4:3 (3:1, 0:1, 1:1)

0:1 Christopher Liljewall – Daniel Olsson Trkulja, Sam Marklund (01:28, 5/4),
1:1 Arkadiusz Karasiński – Damian Tyczyński (04:40),
2:1 Damian Tyczyński – Oskar Krawczyk, Witalij Andrejkiw (08:10),
3:1 Patryk Krężołek – Damian Tyczyński (11:52),
3:2 Henry Karjalainen – Roman Diukow, Ville Heikkinen (25:23),
4:2 Michał Bernacki (51:47),
4:3 Erik Ahopelto – Daniel Olsson Trkulja (58:46).

Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Andrzej Nenko (główni) – Michał Gerne, Zachariasz Kadela (liniowi).

Minuty karne: 8-35.

Strzały: 45-37.

Widzów: 1600.

Zagłębie: P. Spěšný – M. Charvát, M. Kotlorz (2), P. Ciepielewski, D. Tyczyński, P. Krężołek – J. Šaur, M. Sozanski, M. Bernacki (2), D. Nahunko, A. Karasiński – O. Krawczyk, W. Andrejkiw, E. Kaczyński, J. Viikilä, M. Djumić (4) – O. Włodara, I. Korenczuk, N. Bucenko, A. Menc.

Unia: L. Lundin – P. Bezuška, R. Diukow (2), A. Holm, C. Liljewall, K. Dziubiński – J. Vertanen, J. Uimonen, E. Ahopelto, V. Heikkinen, H. Karjalainen (2) – A. Söderberg (2), C. Ackered, H. Olsson (2), D. Olsson Trkulja, S. Marklund (27) – K. Prokopiak, K. Łukawski, Ł. Krzemień, R. Galant, A. Prusak.