Dzisiaj podpis pod kontraktem złożył Sebastian Lipiński, który będzie rywalizował w bramce z Patrikiem Spěšným i Mikołajem Szczepkowskim. Umowa została podpisana na dwa lata.

Sebastian ostatni sezon spędził w lidze angielskiej broniąc barw Peterborough Phantom. Wcześniej na polskim lodowisku mogliśmy go oglądać w zespole Re-Plast Unii Oświęcim.

Sebastian witamy w Zagłębiu! Co skłoniło Cię do powrotu do Polski?

Sebastian Lipiński: Po zakończeniu sezonu nie miałem w planach wracać do Polski. Decyzje Marcela i Michała o zakończeniu kariery skłoniły mnie do powrotu. W Wielkiej Brytanii grałem regularnie, więc gdy w Sosnowcu pojawił się wolny wakat postanowiłam spróbować swoich się w polskiej lidze. Chciałbym powalczyć o miejsce w bramce z Patrikiem. Wiem, że jest świetnym bramkarzem, znamy się z polskich lodowisk, zawsze imponował mi swoim poziomem gry. Cieszę się, że będę mógł pracować z nim i oczywiście z Mikołajem.

Jaka jest różnica gry pomiędzy ligą brytyjską a ligą polską?

Sebastian Lipiński: Brytyjski hokej jest bardziej fizyczny. Różnica jest dosyć spora, ponieważ w Wielkiej Brytanii gra się na węższych lodowiskach, takich jak w Ameryce Północnej. Jest to duża zmiana, zwłaszcza dla bramkarza. Trzeba się do tego przyzwyczaić, natomiast mnie gra na wąskim lodowisku się bardzo podobała, ponieważ miałem dużo strzałów i oczywiście więcej pracy. Moim głównym celem wyjazdu za granicę było ponowne nabranie pewności siebie i spróbowanie czegoś innego. Te założenia na pewno zostały spełnione.

Miałeś okazję poznać już swoich kolegów z drużyny?

Sebastian Lipiński: Z większością chłopaków znamy się z kadr młodzieżowych. Takie osobistości jak Jarek Rzeszutko, Patryk Kogut czy Kuba Witecki są mi znane jeszcze z najmłodszych lat, kiedy sam nie miałem styczności z profesjonalną grą. Zostałem przyjęty bardzo ciepło przez całą drużynę oraz sztab trenerski.