Strona główna / Hokej Aktualnosci / Aktualności / Zagłębie kończy sezon zasadniczy wygraną

Zagłębie kończy sezon zasadniczy wygraną

27 lutego 2024

Rzuty karne musiały wyłonić zwycięzcę ostatniego meczu sosnowiczan w sezonie zasadniczym. Już niebawem się okaże z kim już w najbliższy weekend nasza drużyna rozpocznie walkę w pierwszej rundzie play-off.

Początek ostatniego spotkania sezonu zasadniczego należał do miejscowych, którzy już w piątej minucie mogli wyjść na prowadzenie. Bliski szczęścia był Valtteri Niemi, który dwukrotnie uderzył w Kamila Lewartowskiego. Minutę później kolejną groźną akcję wypracowali podopieczni Piotra Sarnika jednak z bliska tuż obok bramki mocno huknął Patryk Krężołek. Goście najgroźniejszą akcję wypracowali w 11 minucie meczu, gdy w sytuacji sam na sam z Patrikiem Spěšným znalazł się Christian Mroczkowski. Napastnik tyszan nie zdołał jednak pokonać „Paty” jednak przy okazji był faulowany za co prowadzący to spotkanie Przemysław Gabryszak podyktował rzut karny. Tego nie zdołał wykorzystać Mroczkowski, który nie trafił w bramkę. W 14 minucie ponownie aktywni byli przyjezdni lecz Olaf Bizacki dwukrotnie uderzył w Spěšnego. Tuż po wznowieniu naszego bramkarza próbował jeszcze zaskoczyć Illia Korenczuk jednak i tą próbę wybronił bramkarz Zagłębia.

Pierwszą groźną akcję drugiej tercji przeprowadzili tyszanie, lecz Jan Jaromersky z bliska przestrzelił. Chwilę później niemal kopię tej akcji przeprowadził Radosław Galant jednak i on uderzył wprost w bramkarza Zagłębia. Sosnowiczanie pierwszą składną akcję przeprowadzili w 27 minucie, lecz Dominik Nahunko będąc w klarownej sytuacji nie trafił w krążek. W odpowiedzi zadźwięczał słupek bramki miejscowych po strzale Augusta Nillsona. W 32 minucie meczu groźną akcję przeprowadził Roman Szturc jednak jego strzał oraz dobitkę zdołał wybronić Kamil Lewartowski.

Pierwsza bramka dzisiejszego meczu padła dopiero w 48 minucie. Po nagraniu krążka z niebieskiej linii przez Marka Charvata gumę do bramki skierował Roman Szturc. Dwie minuty później sosnowiczanie prowadzili już dwoma bramkami za sprawą Vlastimila Dostalka, który stojąc przed bramką zdołał zmylić „Lewara”, a krążek po lodzie wtoczył się za linię bramkową. Taki wynik utrzymywał się do 57 minuty meczu. Wtedy właśnie kapitalnym strzałem popisał się Illa Korenczuk, który huknął z niebieskiej linii. Niestety dla miejscowych kibiców goście chwilę później doprowadzili do wyrównania. Piękną akcją popisał się Mroczkowski, który po szybkiej kontrze huknął pod poprzeczkę nie dając szans Spěšnemu.

Doliczony czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia, w a nim doskonałą szansę miał Niemi, który urwał się obrońcom jednak strzelił wprost w bramkarza. W serii rzutów karnych lepsi okazali się sosnowiczanie. Po stronie gospodarzy trafili Damian Tyczyński i Riley Lindgren zaś po stronie gości Illa Korenczuk.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 3:2k. (0:0, 0:0, 2:2, 0:0, 2:1k.)

1:0 – Roman Szturc – Marek Charvát, Dominik Nahunko (48:41),
2:0 – Vlastimil Dostálek – Marek Charvát, Damian Tyczyński (50:29, 5/4),
2:1 – Illa Korenczuk – Mateusz Bryk, Bartłomiej Pociecha (56:16),
2:2 – Christian Mroczkowski – Roman Rác, Mark Viitanen (58:14),
3:2 – Ryley Lindgren (decydujący rzut karny).
Strzały: 35-45

Kary: 8-8 min.

Zagłębie: Spěšný – Charvát, Naróg; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Krawczyk, Kozłowski; Salo, Valtola, Niemi – Andrejkiw, Bucenko; Dostálek, Nahunko, Lindgren – Menc, Bernacki, Bucenko, Sikora.

GKS: Lewartowski – Jaroměřský, Pociecha; Marzec, Ubowski, Mroczkowski – Bizacki, Nilsson; Tavi, Rác, Viitanen – Sobecki, Bryk; Gościński, Galant, Korenczuk – Bukowski, Kucharski, Krzyżek.

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin