W meczu 11. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U17 grupy zachodniej Zagłębie Sosnowiec przegrało z Górnikiem Zabrze 1:7 (0:3). – Pokonał nas zespół najmocniejszy w lidze. Z kimś tak dobrze funkcjonującym jeszcze nie graliśmy – podsumował spotkanie Łukasz Nadolny.

Po wygranej w Bydgoszczy sosnowiczanie złapali kontakt z rywalami znajdującymi się przed nimi w tabeli. To było bardzo ważne zwycięstwo w perspektywie utrzymania w lidze. W niedzielne południe Zagłębie czekała jednak najtrudniejsza przeprawa w tej rundzie, ponieważ zespół Łukasza Nadolnego musiał zmierzyć się z liderem po 11 kolejkach. Górnik zanotował aż 9 zwycięstw, a w lidze przegrał tylko raz – na starcie sezonu z Rakowem Częstochowa 1:3. Nasz zespół ma jednak miłe wspomnienia z rywalizacji z zabrzanami. W poprzednim sezonie Zagłębie wygrało na wyjeździe 3:1 i zremisowało przy Kresowej 3:3.

Zagłębie przystąpiło do spotkania ze zmianami. W bramce od pierwszej minuty wystąpił Mikołaj Zając. W obronie zabrakło chorego Kacpra Żądło, którego zastąpił Jakub Orczyk. W dalszym ciągu do gry nie wrócili kontuzjowani Jan Tomala i Bartłomiej Ściera. W wyjściowej „11” znalazło się natomiast aż 8 zawodników z rocznika 2007!

Lider wyszedł na dzisiejszy mecz z pięcioma reprezentantami Polski U16, którzy wygrali ostatnio z Niemcami aż 4:0. Jednego z goli w tamtym spotkaniu zdobył Dawid Świec. Dominacja Górnika w dzisiejszym meczu była niepodważalna. Gospodarze kontrolowali losy spotkania od początku do końca. – Z tak mocnym zespołem w tym sezonie jeszcze nie graliśmy. To drużyna kompletna. Znakomita jakość piłkarska, dyspozycja fizyczna i niesamowita skuteczność. Nie mogę mieć pretensji do zespołu, bo walczył na maksimum swoich umiejętności. Przegraliśmy po prostu z lepszym rywalem – mówił po meczu Łukasz Nadolny.

Jedynego gola dla Zagłębia w tym meczu zdobył Kacper Dąbek, który otrzymał podanie od Bartosza Zawojskiego i z 16 metrów precyzyjnym strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza Górnika. Dla Zawojskiego to była już 7 asysta w tym sezonie. – Mieliśmy na początku spotkania dwie okazje 100 procentowe. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Może ten mecz ułożyłby się inaczej. Akcja bramkowa rozpoczęła się po przejęciu piłki w środku boiska. Szybkie podanie i gol. Tak właśnie musimy grać. Pewnie, odważnie, do przodu – kontynuował szkoleniowiec.

Dla Zagłębie to była 9 porażka w tym sezonie. Trener zespołu zaznacza jednak, że dla niego ta liczba nie jest problemem. – Wolę przegrać 20 meczów w CLJ niż wygrać 25 w lidze wojewódzkiej. My mamy się rozwijać, podnosić swoje umiejętności, zdobywać doświadczenie. Tego wszystkiego możemy się nauczyć tylko i wyłącznie w CLJ, grając z takimi drużynami jak właśnie Górnik Zabrze. Nadejdzie dzień, że to wyjście ze strefy komfortu przyniesie owoce i wszyscy będziemy zadowoleni. Niczego nie żałuję. Pracuje dalej z zespołem i chcemy zrealizować nasz cel, czyli utrzymanie – dodał Nadolny. 

Górnik Zabrze – Zagłębie Sosnowiec 7:1 (3:0)

6:1 Dąbek – 67 minuta

Górnik: Bałabuch – Mazurek, Mojzyk, Szwiec, Barczak, Oleksiewicz, Jasiak, Skiba, Malecki, Sarapata, Popov

Zagłębie: Zając (60’ Kabała) – Mędrala (72’Moroń), Orczyk (78’ Tobiczyk), Krawiec, Gabor, Stawowy, Gaszewski (85’ Surlej), Zawojski, Górkiewicz (43’ Dąbek), Śliwiński, Siwek (46’ Figura)