W piątej kolejce Centralnej Ligi Juniorów U17, piłkarze Zagłębia Sosnowiec zremisowali na własnym boisku z Arką Gdynia 2:2. Mecz przy Kresowej obfitował jednak w sporo zwrotów akcji, bo trzeba podkreślić, że jeszcze do 85. minuty podopieczni Łukasza Nadolnego przegrywali z gdynianami dwoma bramkami. 

Po trudnym początku sezonu, obfitującym w starcia z absolutną ligową czołówką, tym razem na nasz zespół w Centralnej Lidze Juniorów U17 czekało starcie zupełnie innego kalibru. Na Kresową przyjechała bowiem gdyńska Arka, która przed piątą serią gier nie miała na koncie ani jednego zgromadzonego punktu, a w dodatku od momentu startu sezonu tylko raz skierowała piłkę do siatki. Podopieczni Łukasza Nadolnego także nie mieli jeszcze okazji świętować zdobycia kompletu punktów, więc sobotni pojedynek zapowiadał się na wyjątkowo zażarty. Tym bardziej, biorąc pod uwagę historię ostatnich bezpośrednich starć obu ekip. 

W sezonie 2022/2023 Arka i Zagłębie odniosły bowiem po jednym jednobramkowym domowym zwycięstwie, więc po cichu liczyliśmy na zachowanie statusu quo i ponowny triumf na swoim obiekcie. Jakież musiało być zdziwienie wszystkich zgromadzonych przy Kresowej osób, gdy to Arka jeszcze przed upływem 20 minut gry – za sprawą goli Miłosza Kaczmarka i Kacpra Czerowałowa – zadała dwa mocne ciosy. Oszołomieni tym faktem gospodarze potrzebowali czasu, by wejść na odpowiednie tory, a gdy już zaczynali oni przejmować część kontroli nad boiskowymi wydarzeniami, dawała o sobie znać spora nieskuteczność. 

Być może dlatego sztab szkoleniowy oraz zawodnicy gospodarzy musieli drzeć o wynik właściwie do ostatniego gwizdka. Straty udało się częściowo zniwelować dopiero w samej końcówce, gdy spokój przy dwóch rzutach karnych zachował kapitan „czerwono-zielono-białych” – Szymon Krawiec. Nasz piłkarz skutecznie wykorzystał obie jedenastki, podyktowane za faule najpierw na Igorze Gaszewskim, a następnie na rezerwowym Janie Marcinkowskim. Nasz zespół mógł rzutem na taśmę nawet zapewnić sobie komplet punktów, ale przy jednej z ostatnich akcji na przeszkodzie stanął im słupek bramki Mateusza Derca. 

Ostatecznie to bardzo zacięte spotkanie zakończyło się podziałem punktów i choć młodym zawodnikom Zagłębia należą się spore pochwały za walkę do samego końca, nie sposób było nie odczuć w ich obozie sporego niedosytu po zakończeniu sobotniego meczu. – Z pewnością szkoda dość sporej liczby niewykorzystanych sytuacji na strzelenie gola. Mimo to trzeba podkreślić, że zespół grał do końca i mimo niekorzystnego położenia, starał się odwrócić losy spotkania. Z pewnością nie zwieszamy głów, tylko pracujemy dalej i walczymy o kolejne punkty – powiedział nam trener Łukasz Nadolny po pojedynku z „Arkowcami”.

Teraz na naszą młodzież czeka daleki wyjazd do Zielonej Góry, by zmierzyć się z beniaminkiem Centralnej Ligi Juniorów U17 – miejscową Lechią. Czy to właśnie z województwa lubuskiego Zagłębie przywiezie wyczekiwany komplet oczek? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na godzinę 14:00. 

Zagłębie Sosnowiec – Arka Gdynia 2:2 (0:2)

0:1 – Miłosz Kaczmarek 10’

0:2 – Kacper Czerowałów 18’

1:2 – Szymon Krawiec 86’ (k.)

2:2 – Szymon Krawiec 89’ (k.) 

Zagłębie: Wysogląd – Mędrala, Tobiczyk (65’ Klimek), Krawiec (K), Świętojański, Blecharczyk (80’ Grzesikowski), Gaszewski, Wnęczak (85’ Gabor), Górkiewicz (46’ Mironowicz), Ignatowicz (46’ Stencel), Oszek (75’ Marcinowski)

Arka: Derc – Mandziuk, Dubiela, Wyszomierski (K), Klockowski (60’ Trzyński), Ziółkowski (60’ Piasecki), Zakrzewski (65’ Śmigielski), Kaczmarek, Czerowałów (50’ Bień), Freiberg (84’ Wierciszewski), Wiśniewski