Strona główna / Piłka Aktualności / Aktualności / Futbol Retro. 8 lat temu Zagłębie po raz ostatni wygrało na Bukowej!

Futbol Retro. 8 lat temu Zagłębie po raz ostatni wygrało na Bukowej!

12 września 2023

W najbliższy piątek kolejna „Święta Wojna”, czyli mecz z GKS-em Katowice. Gramy na Bukowej, gdzie po raz ostatni Zagłębie wygrało 8 lat temu. W Futbolu Retro przypominamy tak udany dla nas sezon 2015/16, w tym zwycięski mecz wyjazdowy z „GieKSą”.

 

Tylko przez miesiąc Romuald Szukiełowicz był trenerem w Zagłębiu. Przepracował z drużyną połowę okresu przygotowawczego, w tym obóz i na 2 tygodnie przed pierwszym ligowym meczem pożegnał się z posadą. Klubowy komunikat głosił lakonicznie, że „trenerowi, zgodnie z zapisem w kontrakcie, zwiększono zakres obowiązków, których nie przyjął”. Jego następcą, ale już samodzielnie, został Artur Derbin.

Pierwszy sezon na zapleczu ekstraklasy należy ocenić bardzo pozytywnie, mimo iż dwa pierwsze mecze na Stadionie Ludowym zakończyły się porażkami. Między nimi było cenne zwycięstwo „za miedzą”, czyli na Bukowej w Katowicach, gdzie ostatni raz Zagłębie zwyciężyło 30 lat wcześniej. Mecz z Wigrami przyniósł masę emocji – od 0:2 do przerwy, do wyrównania strat dzięki dwóm bramkom odnalezionego w III lidze belgijskiej Michała Fidziukiewicza, straty gola na 2:3 i nie wykorzystanego karnego w doliczonym czasie gry przez wyżej wymienionego. Sosnowiecki zespół „odpalił” na dobre w IV kolejce, odprawiając z kwitkiem gdyńską Arkę. W Polskę poszedł przekaz, że beniaminek z Sosnowca posiada dużą siłę w ofensywie i bramki może strzelać nie tylko Arak czy Fidziukiewicz.

W kolejnych meczach regularnie zdobywano punkty, nie licząc porażki 0:1 z Bełchatowem. W Nowym Sączu remis 3:3 uratował dwoma „główkami” 20 – letni Jakub Arak. „On przerasta tę ligę!” – brzmiał tytuł relacji w Sporcie. Także dwa gole zdobył Arak w Legnicy – wysokie 4:1 zapoczątkowało serię 5 kolejnych zwycięstw. W Olsztynie (4:2) trzy gole strzelił słowacki skrzydłowy – Martin Pribula, a wygrana 2:1 z Chojniczanką pozwoliła awansować na pierwszą pozycję! I wtedy animusz nowicjusza się trochę wyczerpał. Świadczy o tym 1:4 w Ząbkach i 1:3 w Płocku. W drugim meczu awansem z rundy wiosennej, na Kresową przyjechał GKS Katowice i po bardzo emocjonującej końcówce, 2:1 wygrało Zagłębie – „Cała Polska dzisiaj widzi jakie bramki strzela Fidzi” – skandowali kibice na cześć Fidziukiewicza, strzelca dwóch goli. Jednak rok 2015 zakończył się nokautem, czyli niewytłumaczalnym pogromem 1:6 w zaległej grze w Bydgoszczy.

Oprócz świetnej postawy w I lidze, jeszcze lepiej sosnowiczanie spisywali się w rozgrywkach Pucharu Polski, awansując do półfinału! – szczegóły poniżej. Rundę rewanżową rozpoczęło Zagłębie od dwóch wyjazdów i były to dobre mecze – 2:0 w Suwałkach i 2:2 na trudnym terenie Arki. W Gdyni mogło być jeszcze lepiej, ale pewne wydawało się zwycięstwo, uciekło w doliczonym czasie gry. Zaraz po tym drużyna zebrała zasłużone pochwały za nieznaczną porażkę 0:1 z nie byle kim, bo mistrzem Polski – Lechem Poznań w pierwszym półfinale PP.

Niestety, później przyszła seria 4 kolejnych przegranych i to z przeciwnikami z dolnych rejonów tabeli. Po tych meczach szansa na ekstraklasę oddaliła się bezpowrotnie, gdyż straty do drugiego miejsca wzrosły do 12 pkt. Kiepską passę przerwano zwycięstwem 2:0 z Sandecją, ale zaraz potem zaliczono tym razem 3 porażki. „Runda rewanżowa to jeden wielki niewypał. W tym momencie powinniśmy sposobić się do finału Pucharu Polski i walczyć o awans do ekstraklasy” – mówił wtedy bez ogródek Robert Stanek, dyrektor sportowy.

Rzeczywiście, Zagłębie nie przypominało zespołu z rundy jesiennej, skutecznego wtedy zarówno w ataku, jak i w obronie. Po przegranej w Bytowie reporter Sportu pisał – „Trwa wiosenny dramat Zagłębia. Po 37 minutach sosnowiczanie przegrywają z jubilatem 0:3. Bez stylu, serca i determinacji”. Był to ostatni mecz trenera A. Derbina, na resztę sezonu zastąpił go asystujący wcześniej T. Łuczywek. Wiadomo było, że to tylko tymczasowe rozwiązanie, bowiem szukano już nowego szkoleniowca (szybko umowę podpisał Jacek Magiera). Na 5 kolejek przed końcem, Zagłębie spadło na IX miejsce. Sezon jednak ukończono z optymizmem. Cztery wygrane (w tym walkower z wycofanym Dolcanem), pozwoliły ostatecznie wskoczyć na najniższy stopień podium.

Trener Derbin w oczach kibiców zyskał szacunek i odszedł z klubu z podniesioną głową. W Pucharze Polski Zagłębie w tym sezonie było prawdziwą rewelacją. Na swej drodze pokonało dwie drużyny z ekstraklasy. Najpierw był to Górnik Zabrze, a później Cracovia Kraków. Szczególnie cenne było wyeliminowanie w dwumeczu krakowskich „pasów”, akurat trzeciej drużyny w elicie. Po pechowej przegranej 1:2 w Sosnowcu, mało kto wierzył w odrobienie strat. A jednak, skazywani na pożarcie I – ligowcy zagrali bez kompleksów i zasłużenie wygrali 2:0, awansując do półfinału. Tam czekał poznański Lech, który ostatecznie awansował do finału. Ale Zagłębie wstydu nie przyniosło, odpadło po walce, po dwóch wyrównanych spotkaniach.

Opracowanie graficzne zdjęć: Andrzej Wydrychiewicz

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2021 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin