Jakość piłkarska i dojrzałość w grze to jedne z wielu cech, które towarzyszyły piłkarzom drugiej drużyny Zagłębia w Gliwicach. „Dwójka” pewnie pokonała 3:1 (0:0) rezerwy Piasta, dominując szczególnie w drugiej odsłonie. Dwie bramki strzelił Antoni Kulawiak, jednego gola dorzucił Kacper Wolowiec. Brawo zespół, brawo sztab!

FOTO: MARCIN SZCZYPIŃSKI

Po ponad rocznej przerwie w drugiej drużynie Zagłębia pojawił się Jan Janosz, dla którego był to pierwszy występ w „Dwójce” na szczeblu IV ligi śląskiej. – Przede mną jeszcze dużo ciężkiej pracy, ale zrobię wszystko, by się systematycznie rozwijać – powiedział po spotkaniu środkowy napastnik sosnowiczan, który razem z kolegami mógł się cieszyć z bardzo ważnego zwycięstwa odniesionego w starciu z niezwykle mocnym rywalem.

Początek należał do ekipy z Gliwic, która mocno natarła na nasz zespół i już w 35 sekundzie Kacper Siuta musiał się zmierzyć z Dawidem Chojnowskim, broniąc jego bardzo mocny strzał. W miarę rozwoju sytuacji druga drużyna Zagłębia mająca w składzie 8 młodzieżowców zaczęła przeważać, panując nad wydarzeniami boiskowymi. Jeszcze w I połowie mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale w 33 minucie dynamiczna szarża Antoniego Kulawiaka zakończyła się uderzeniem wprost w bramkarza. Z kolei 4 minuty później strzał Łukasza Uchnasta sparował Bartłomiej Jelonek.

Wspomniany bramkarz Piasta nie popisał się w 54 minucie wypuszczając piłkę z rąk, co wydatnie ułatwiło robotę Kulawiakowi. Antek był niezwykle czujny i z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Gdy w 61 minucie Jakub Cembala piekielnie mocnym strzałem pod poprzeczkę wyrównał, wydawało się, że „Dwójka” może popaść w tarapaty. Ale nic z tych rzeczy, po minucie nasi chłopcy popisali się zabójczą ripostą. Ten gol to w głównej mierze zasługa Igora Dziedzica, który przy linii końcowej popisał się sprytnym rajdem, kończąc go idealnym podaniem do Kacpra Wołowca. A ten z bliska dopełnił dzieła.

Taki obrót sprawy ułatwił życie naszej drużynie, która już do końca panowała na boisku w Gliwicach-Ostropie. W 68 minucie ponownie dał o sobie znać Kulawiak. W sytuacji sam na sam pewnie pokonał on bramkarza gospodarzy. Pojawienie się na placu gry 43-letniego Wojciecha Kędziory, bywalca Ekstraklasy, nic już nie zmieniło w ogólnym scenariuszu, młodzi sosnowiczanie pewnie kontrolowali wydarzenia boiskowe, nie pozwalając „Piastunkom” na odrobienie strat.

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): – To był bardzo dobry mecz „Dwójki”. Graliśmy na trudnym terenie z rezerwami klubu Ekstraklasy i poradziliśmy sobie znakomicie. Mieliśmy w składzie dużo młodzieżowców i dużo jakości w grze. Cieszy to, że chłopcy dają dobry sygnał. Realizowaliśmy założenia taktyczne, kreowaliśmy sobie dużo sytuacji, z czego jestem bardzo zadowolony. Chciałbym dodać, że ci, którzy weszli z ławki dali dobry impuls.

W najbliższą sobotę nasz zespól podejmie na Kresowej Szczakowiankę Jaworzno (godz. 11:00).

Piast II Gliwice – Zagłębie Ii Sosnowiec 1:3 (0:0)

0:1 Antoni Kulawiak, 54 minuta
1:1 Jakub Cembala, 61 minuta
1:2 Kacper Wołowiec, 62 minuta
1:3 Antoni Kulawiak, 68 minuta

Piast II: Jelonek – Dulęba, Cembala, Kruppa, Świetlicki – Kaleta, Leśniak, Nakajima, Daniel – Chojnacki, Pankowski. Ponadto w drugiej połowie grali: Skupień, Kędziora, Bernatek, Figołuszka.
Zagłębie II: Siuta – Chęciński (55’ Jaskulski), Staniak, Lipka – Płuciennik, Uchnast, Małkowski (71’ Wybański), Szostek – Kulawiak (84’ Kaim), Janosz (46’ Wołowiec), Śliwiński (46’ Dziedzic).

Sędziował: Łukasz Jakubski z Zor.
Żółte kartki: Dulęba, Kaleta, Daniel – Janosz, Dziedzic.
Widzów: 100.

TABELA I WYNIKI GRUPY 1 IV LIGI ŚLĄSKIEJ – TUTAJ.