W 31. kolejce rozgrywek Fortuna 1. Ligi piłkarze Zagłębia pokonali 1:0 (0:0) Podbeskidzie Bielsko-Biała, a strzelcem złotej bramki był Szymon Sobczak, który pewnie wykorzystał jedenastkę. Brawo drużyna, brawo sztab, brawo kibice. Było fantastycznie!

Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)

1:0 Szymon Sobczak, 54 minuta (rzut karny)

Zagłębie: Kos – Borowski, Dalić (45+3′ Karwot), Bykow, Ziemann – Wrzesiński (73′ Bryła), Bonecki, Rozwandowicz (K), Szumilas (81′ Bodzioch), Banaszewski – Sobczak.
Trener: Marcin Malinowski
Podbeskidzie: Igonen – Bonifiacio, Vitelli, Mikołajewski, Hartherz (60′ Milasius) – Celtik (60′ Biliński), Neugebauer (46′ Misztal), Janota (K), Sitek (71′ Drzazga), Goku – Simonsen.
Trener: Dariusz Żuraw

Sędziuje: Łukasz Szczech z Warszawy.
Żółte kartki: Sobczak, Bonecki – Bonifacio, Neugebauer, Mikołajewski, Misztal, Vitelli, Janota

Czerwone kartki: Bonecki (40′ – za drugą żółtą kartkę) – Arthur Vitelli (85′ – druga żółta kartka za faul).
Widzów: 5291

PROSIMY ODŚWIEŻAĆ STRONĘ!
RELACJA LIVE
1’  Wystartowaliśmy! Mecz rozpoczął się kwadrans później, na prośbę bielszczan, którzy utknęli w korku w trakcie podróży do Sosnowca.

2′ Znakomita akcja Zagłębia i dwie szanse golowe. Najpierw strzelał Wojtek Szumilas, a później z dobitką (Igonen „wypluł” piłkę) pospieszył Maks Banaszewski. W obu wypadkach górą bramkarz Podbeskidzia.

8′ Po rozegraniu rzutu rożnego przez Zagłębie i dośrodkowaniu Maksymiliana Banaszewskiego piłkę łapie Matvei Igonen.

12′ W walce o górną piłkę ucierpiał Szymon Sobczak. Po interwencji fizjoterapeutów „Sopel” wrócił do gry.

17′ Po zagraniu Szymona Sobczaka uderzenie z linii pola karnego Maksa Banaszewskiego było niecelne.

18′ Po szybkim kontrataku Zagłębia mocnym, aczkolwiek niecelnym strzale popisał się Szumilas.

24′ Sypią się żółte kartki, m.in. obejrzał ją trener gości Dariusz Żuraw, który skrytykował decyzję sędziego głównego.

26′ Ogromne zamieszanie na polu karnym Podbeskidzia. W finale akcji Zagłębia centrował z prawej strony Maks Banaszewski, jednak nikt nie skorzystał z jego zagrania.

34′ W doskonałej sytuacji był Szymon Sobczak, którego uderzenie został zablokowane. Także Wojtek Szumilas nie zdołał oddać celnego strzału.

40′ Gramy w 10-tkę. Sebastian Bonecki najpierw sfaulował Vitellego, za co ujrzał żółtą kartkę, a po kilku sekundach dostał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji – czerwoną za rzucenie piłki i dyskusję z sędzią.

45+3′ Tracimy kolejnego zawodnika, w efekcie kontuzji Vedrana Dalicia Chorwata musiał zastąpić Meik Karwot.

45+6′  Koniec I połowy. Gramy w 10-tkę i musimy się bronić przed atakami Podbeskidzia. Na dodatek kontuzji doznał Vedran Dalić i musiał go zastąpić Meik Karwot.

46′ Zaczęła się druga połowa meczu Zagłębia z Podbeskidziem. W naszej drużynie w przerwie nie było zmian, w Podbeskidziu Misztal zastąpił Neugebauera.

51′ Banaszewski dośrodkował z lewej strony boiska, a Wrzesiński minął się z piłką w polu karnym gości.

1:0 Szymon Sobczak, 54 minuta (rzut karny)

Daniel Mikołajewski sfaulował w polu karnym Szymona Sobczaka i arbiter wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał „Sopel”, posyłając piłkę pod poprzeczkę.

64′ Fantastyczną sytuację zmarnował Ołeksij Bykow, który dostał idealne podanie od Maksa Banaszewskiego. Ukrainiec uderzył głową obok słupka.

79′ Po centrze Szumilasa Ołeksij Bykow skierował piłkę głową do bramki, ale radość trwała krótko, bo Ukrainiec był na spalonym.

90′ Sędzia doliczył do regulaminowego czasu co najmniej 5 minut.

90+6. Koniec tego dramatycznego meczu. Wygrywamy 1:0 po golu Szymona Sobczaka z rzutu karnego. Brawo zespół, brawo sztab, brawo kibice!

PRZEDMECZOWE CIEKAWOSTKI

* Ostatni mecz ligowy tych drużyn odbył się 15 października 2022 roku w Bielsku-Białej. To było szalone spotkanie, które najmocniej zapamiętał Dominik Jończy. To po jego bramce w 90+10 minucie sosnowiczanie wywalczyli remis. Tak dramatycznej końcówki nie powstydziłby się sam mistrz suspensu Alfred Hitchcock.

* Najbardziej pamiętny mecz Podbeskidzia z Zagłębiem miał jednak miejsce 16 września 2016 roku w Bielsku-Białej. Wcześniej w sezonie 2015/16 Zagłębie zajęło trzecie miejsce w pierwszoligowej tabeli, co budziło szacunek, bowiem sosnowiecki team był przecież beniaminkiem. Działacze klubu uznali, że należy pójść za ciosem i w kolejnym sezonie powalczyć o powrót do ekstraklasy. Nie da się ukryć, że chłopcy Jacka Magiery mieli w ręku, a właściwie w nogach wiele atutów.

* Sezon 2016/17 rozpoczął się wówczas udanie, Zagłębie skutecznie punktowało i po 8. kolejkach otwierało tabelę. No i przyszedł wspomniany mecz w Bielsku z „Góralami”. Po prawdziwej kanonadzie strzeleckiej sosnowiczanie wygrali 5:4. Gole dla Zagłębia zdobyli: Vamara Sanogo x2, Sebastian Dudek, Żarko Udoviczić i Martin Pribula. Takie mecze chciałoby się oglądać co tydzień. Nie mielibyśmy nic przeciwko powtórce w poniedziałek!

* Po zakończeniu rundy jesiennej obecnego sezonu na Stadionie Ludowym pojawili się „Górale”, którzy wygrali wysoko, bo aż 3:0 sparingowe spotkanie z naszpikowanym młodzieżą Zagłębiem, prowadzonym jeszcze przez Artura Skowronka. Gole dla Podbeskidzia zdobyli wówczas: Titas Milašius, Kamil Biliński i Maksymilian Sitek.