Michał Bernacki, który mocno ucierpiał w meczu 9. kolejki z JKH Jastrzębiem (więcej informacji tutaj) wrócił do treningów z zespołem. Po konsultacji z trenerem Grzegorzem Klichem oraz fizjoterapeutką Karoliną Grochowską wyjdzie jutro na lód w spotkaniu przeciwko Re-Plast Unii Oświęcim. Michał miał mocno stłuczony odcinek lędźwiowy, piersiowy oraz żebra, długo odczuwał drętwienie w nogach i rękach. Jego rekonwalescencja trwała ponad dwa tygodnie.

Podczas ostatniego meczu z KH Energa Toruń do szpitala został odwieziony Damian Piotrowicz. Po ataku pod bandą Michała Zająca, Damian ma zwichnięty obojczyk. Do pełnej sprawności powróci nie wcześniej jak za 2-3 tygodnie.

– Cieszę się, że Michał wraca do treningów i gry, ponieważ prognozy nie były najlepsze. Niestety, z całej tej sytuacji nie zostały wyciągnięte żadne konsekwencje ani wnioski. Kluby nie mają się jak odwołać od tego typu decyzji sędziów. Obserwatorzy wystawiają znane chyba tylko sobie oceny i wszystko zostaje zamiecione pod dywan. Oceny pracy sędziów powinny być jawne i przekazywane do wiadomości publicznej. Tego typu zagrania muszą być analizowane i karane, nawet po zakończonym meczu i nieodgwizdaniu przez sędziego faulu. Nie może być tak, że jedyne konsekwencje ponosi klub czy zawodnik, który w danej sytuacji jest poszkodowany. W ostatnim meczu z KH Energą Toruń znów doszło do podobnego zdarzenia. Na szczęście nic nie stało się Martinowi Przygodzkiemu, ale brak reakcji sędziego zaprzepaścił nasze szanse na zdobycie punktów w tym spotkaniu. Apeluję do wszystkich klubów, trenerów, działaczy i samych sędziów, aby nawiązać jakiś dialog, bo tak dalej być nie powinno – podsumował Dyrektor Sekcji Hokeja na Lodzie, Piotr Majewski. 

Film ze zdarzenia w meczu KH Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec:

Michał Domogała, który miał złamany obojczyk, powrócił już do treningów z drużyną. Nie czuje się jednak na siłach, aby pomóc kolegom w walce o ligowe punkty.