ArcelorMittal Park, Stadion Zimowy 2025-02-16 18:00
DNI
GODZ
MIN
NAJNOWSZE
2025-02-16 18:00
Tauron Hokej Liga
EC Będzin Zagłębie Sosnowiec
JKH GKS Jastrzębie
2025-02-14 18:00
GKS Katowice
Zagłębie Sosnowiec Sp. z o. o., Plac Zagłębia 2 41-219 Sosnowiec Tel: +48 577-020-208 E-mail: *protected email*
W pierwszym domowym meczu Nowego Roku zawodnicy Zagłębia Sosnowiec przegrali po dogrywce z JKH GKS-em Jastrzębie 2:3. Pierwszą z dwóch bramek dla sosnowiczan strzelił Nikita Butsenko, a asystował mu Damian Tyczyński, który podsumował starcie z finalistą Pucharu Polski.
Napastnik naszego zespołu indywidualnie rozpoczął bardzo dobrze 2024 rok. W poprzednim spotkaniu z Comarch Cracovią strzelił gola, a kolejnym przed własną publicznością zanotował asystę przy bramce otwierającej mecz.
– Wiadomo, że trochę brakuje tych goli, nie za bardzo je strzelam. Co prawda asysty wpadają. Fakty jednak są takie, że przegraliśmy dwa mecze na start Nowego Roku – mówił po meczu z JKH GKS-em Jastrzębie Damian Tyczyński, napastnik Zagłębia Sosnowiec.
Spotkanie należało do wyrównanych, bowiem jeszcze po starcie trzeciej tercji podopieczni Piotra Sarnika prowadzili 2:0. Bramki dla drużyny z Jastrzębia-Zdroju padły odpowiednio w 5. i 17. minucie ostatniej części meczu.
– Ponownie wygrywaliśmy w trzeciej tercji i przegraliśmy spotkanie po dogrywce. W Krakowie było tak samo. Również prowadziliśmy i ulegliśmy. Chyba nie potrafimy grać wtedy, kiedy prowadzimy, bo gdzieś się uspokajamy i robimy głupie błędy, a zawodnicy drużyny przeciwnej wjeżdżają w nas, jak chcą. Albo nie powinniśmy wygrywać w trzeciej tercji i walczyć, bo nie wiem, który to mecz z kolei, kiedy gramy na styku, a pod koniec popełnimy głupi błąd, przez co ważą się losy spotkania i kończy się ono na korzyść przeciwnika – kontynuował 23-latek.
Druga tercja nie należała dla zawodników Zagłębia do łatwych. Jastrzębianie zdecydowanie kontrolowali jej przebieg, nieustannie sprowadzając gospodarzy do defensywy. Mimo to ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego dzielnie zniosła trudy drugich dwudziestu minut, utrzymując czyste konto (prowadzenie 2:0 przed startem III tercji).
– W pierwszej tercji zagraliśmy bardzo dobrze. Nie wiem natomiast, co się z nami stało w drugiej tercji. Przeciwnik się na nas rzucił, a my praktycznie staliśmy. Gdyby nie Mikołaj Szczepkowski to po drugiej tercji jastrzębianie mieliby na swoim koncie sześć bramek. Rywale na nas tarli i byli też tym zmęczeni. Wybroniliśmy to, a w trzeciej tercji ponownie doszło do głupich błędów z naszej strony. To nie GKS wygrał ten pojedynek, a my sami go przegraliśmy przez nasze pomyłki – powiedział Tyczyński.
Zagłębie zwłaszcza w ostatnich fragmentach meczu miało wiele dogodnych, lecz niewykorzystanych sytuacji. Sosnowiczanie grali w III tercji w przewadze pięciu na trzech, a w późniejszej dogrywce nie wykorzystali sytuacji sam na sam.
– Jak mówi klasyk, jeśli nie wykorzysta się pięciu na trzech, to nie można wygrać meczu. Tak samo było później z sytuacją sam na sam w dogrywce. Nie strzeliliśmy gola. Przeciwnik miał okazję sam na sam i wykorzystał ją, przez co my w rezultacie przegraliśmy spotkanie – podsumował Damian Tyczyński.
(KS)
Zagłębie Sp. z o. o., Plac Zagłębia 2 41-219 Sosnowiec