Dzisiaj 67. urodziny obchodzi jeden z najlepszych bramkarzy w historii sekcji hokejowej Zagłębia – Włodzimierz Olszewski, który urodził się 12.01.1956 roku w Gdańsku.

Dziennikarz tygodnika ,,Sportowiec’’ Lech Ufel w 1984 roku tak opisywał początki kariery Włodzimierza Olszewskiego:

,,Wcale nie chciał być bramkarzem. Ojciec były biegacz posłał go do majora Antoniego Hempela. Specjalista od nawierzchni trawiastych, założył szkółkę hokejową przy klubie GKS Wybrzeże Gdańsk. Zebrał chłopaków, zabrał na ćwiczenia, przeprowadził testy. Rzucali i łapali piłeczkę, a potem Włodek usłyszał: jesteś bramkarzem. Żeby mieć kondycję biegał po lesie, ćwiczył judo by padać na ziemię lekko, wsiadał do kajaka by nabrać krzepy. Krążek łapał najpierw na lodzie kortów tenisowych przy żużlowym stadionie Wybrzeża. Na podobny lód jechał do Tczewa, do Kartuz gdzie jeszcze nie wiedzieli jak wygląda gra nazywana hokejem’’

W drużynie Stoczniowca Gdańsk występował w latach 1974-79. Od sezonu 1979-80 na stałe związał się z sosnowieckim klubem, w którym występował przez 10 sezonów. Pierwszy mecz w barwach Zagłębia Sosnowiec rozegrał w dniu 19.10.1979r. Było to spotkanie rozegrane w Sosnowcu z GKS Katowice wygrane przez gospodarzy 6:4 (1:0,1:4,4:0). W meczu tym przepuścił pierwszego gola w nowych barwach dokładnie w 29. minucie i było to trafienie na 2:1.

Jacek Lato, bramkarz hokejowego Zagłębia, który mówi o sobie ,,wiecznie rezerwowy”, a w tamtych czasach rywalizował o miejsce między słupkami z Włodkiem tak wspomina swojego rywala i kolegę:

,,W Sosnowcu bardzo się rozwinął i potem z powodzeniem występował w bramce reprezentacji Polski. Miał dobre warunki fizyczne, był osobą niezwykle lubianą, wesołą, do zabawy i nie tylko”

Podczas 10 sezonów gry w sosnowieckim Zagłębiu wywalczył Mistrzostwo Polski w latach 1980,81,82,83 i 85, srebrny medal w 1984 oraz brązowy krążek w 1988 roku. Ostatni mecz w karierze w barwach Zagłębia rozegrał w dniu 04.03.1989r. Było to czwarte spotkanie o 5. miejsce w lidze, w którym sosnowiczanie wygrali 5:2 (2:0,0:0,3:2) w Tychach z miejscowym GKS-em. Ostatniego gola w swojej karierze przepuścił również w tym meczu, a była to bramka w 60. minucie po strzale Gurazdy. W swojej karierze zawodniczej rozegrał w Polskiej lidze 13 sezonów na co złożyło się 372 mecze.

Niezwykle ciepło o Włodzimierzu Olszewskim wypowiada się Adam Bernat, który wywalczył wszystkie 10 medali dla sosnowieckiego klubu.

,,Wspaniały przyjaciel i kolega, jeden z większych talentów w polskim hokeju. Występował z powodzeniem w reprezentacji Polski do lat 16, 17 i 18. W późniejszym okresie zawsze starał się pomagać młodszym kolegom. Lubił czekoladki, a w swoim samochodzie miał ich mnóstwo. Był wielkim fanem muzyki rockowej i bardzo lubił czytać książki. Podczas wyjazdowych meczów niektórzy z nas byli w trakcie czytania, a Włodek, który już wszystko przeczytał, streszczał nam całą fabułę.”

W reprezentacji Polski wystąpił w 35 meczach. Debiutował w dniu 24.02.1982 roku w spotkaniu Polska-Rumunia 8:2 (5:0,1:0,2:2). W 1984 roku wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich w Sarajewie, a rok wcześniej 1983 był uczestnikiem Mistrzostw Świata w Tokio. Po zakończeniu bogatej kariery jako zawodnik został drugim trenerem Zagłębia Sosnowiec w latach 1989-91. W sezonie 2000-01 został głównym szkoleniowcem Zagłębia i pełnił tą funkcję do 20 października 2001 roku.

Jarosław Frączek były hokeista Zagłębia, który przez wiele lat występował z Włodzimierzem Olszewskim, tak go wspomina:

,,Ja go zawszę będę porównywał z obecnym aktorem Karolakiem. Żartowniś, wspaniały kumpel, inteligentny, wesoły, dusza towarzystwa. W jego otoczeniu człowiek czuł się świetnie, umiał rozbawić towarzystwo.”

Po zakończeniu etapu sportowego Włodzimierz Olszewski podjął pracę zawodową nie mającą nic wspólnego z hokejem. Obecnie od kilku lat przebywa w Anglii. W 2005 roku Włodzimierz Olszewski został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi.

,,Na przestrzeni ostatnich kilku lat miałem możliwość kilka razy porozmawiać z Włodzimierzem Olszewskim o jego karierze i niezapomnianych meczach. Na pewno oprócz emocjonujących spotkań oraz parad bramkarskich na zawsze zapamiętam numer 14 na koszulce i przyśpiewki kibiców ,,Olszewski Włodzimierz nie ruszaj Włodka bo zginiesz” – podsumował nasz kronikarz – Krzysztof Wojtanowski.

Panie Włodzimierzu z okazji urodzin życzymy dużo zdrowia, radości i wielu rozmów poświęconych hokejowemu Zagłębiu.

Wykorzystując swoje prywatne archiwum zdjęć i pamiątek oraz prowadzone statystyki Pan Krzysztof chciałby przypomnieć wszystkim sympatykom hokeja o tej rocznicy.

Źródło: ,,Galaktyczni pół wieku klubu działacze i sportowcy Stoczniowca w latach 1970-2020″, archiwum prywatne Krzysztofa Wojtanowskiego, zbiory prywatne Włodzimierza Olszewskiego.