Niespodzianka była blisko. W zaległym spotkaniu 30 kolejki PHL Zagłębie Sosnowiec mimo walki do ostatnich sekund przegrało na własnym lodzie z GKS Katowice 2:3.

Sosnowiczanie bardzo źle weszli w ten mecz gdyż już w trzeciej minucie stracili bramkę. Podanie Patryka Wronki zza bramki na gola zamienił Bartosz Fraszko. W 10 minucie przyjezdni prowadzili już dwoma bramkami. Grając w liczebnej przewadze na listę strzelców wpisał się Mathias Lehtonen, który dopadł do odbitego przez Michała Czernika krążka i dobił go do pustej już bramki. Zagłębie pierwszy celny strzał oddało dopiero w 13 minucie meczu. Kolejne minuty premierowej odsłony nie przyniosły żadnego trafienia i zakończyła się ona dwubramkowym prowadzeniem gości.

Na początku drugiej tercji śmielej zaatakowali podopieczni Grzegorza Klicha jednak między słupkami GKS dobrze spisywał się John Murray, który powstrzymał uderzenie Michała Naroga. Chwilę później Zagłębie nawiązało jednak kontakt. Po strzale Rusłana Baszyrowa, krążek pod siebie sparował bramkarz przyjezdnych. Aleksandr Wasilijew zdołał go jednak wyłuskać spod nóg Murray’a i posłał do siatki. W połowie tercji sosnowiczanie wypracowali sobie dwie akcje, po których na tablicy świetlnej powinien pojawić się remis. Tak się jednak nie stało gdyż Kamil Sikora nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam, a chwilę z bliska spudłował Tomasz Kozłowski. Na domiar złego kilkanaście sekund później padła trzecia bramka dla katowiczan. Podczas sygnalizowanej kary na naszego zawodnika z bliska krążek pod spojenie bramki wpakował Mateusz Bepierszcz.

W 47 minucie hokeiści z Katowic mogli podwyższyć swoje prowadzenie jednak Anthon Eriksson uderzył w słupek. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Zagłębie nawiązało kontakt, a krążek z najbliższej odległości do bramki skierował Michał Bernacki. Mimo wycofania bramkarza i grze w tercji rywala sosnowiczanom nie udało się doprowadzić do wyrównania i po dobrej grze musieli pogodzić się z kolejną porażką. Wygrana GKS pozwoliła im na powrót na fotel lidera PHL.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 2:3 (0:2, 1:1, 1:0)

0:1 Bartosz Fraszko – Patryk Wronka (02:16)
0:2 Mathias Lehtonen – Anthon Eriksson, Mateusz Rompkowski (09:42, 5/4)
1:2 Aleksandr Wasiljew – Rusłan Baszyrow, Oskar Jaśkiewicz (23:33)
1:3 Mateusz Bepierszcz – Mateusz Michalski, Maciej Kruczek (35:15 – przy odłożonej karze)
2:3 Michał Bernacki – Rusłan Baszyrow, Jewgienij Nikiforow (57:19, 5/4)

Sędziowali: Gabryszak – Lipiński (główni), Gerne-Moszczyński (liniowi)
Minuty karne: 14-10
Strzały: 29-34
Widzów: ok. 600

Zagłębie: M. Czernik – M. Naróg, M. Syrojeżkin, J. Nikiforow, A. Wasiljew, R. Baszyrow – A. Gniewek (2), O. Jaśkiewicz (2), D. Nahunko (2), J. Rzeszutko, M. Bernacki – S. Luszniak, A. Khoperia (4), K. Sikora (2), T. Kozłowski, A. Dubinin (2) – K. Opiłka, M. Siergiejew, D. Kasprzyk, J. Blanik, W. Gusiew.

Katowice: J. Murray (2) – M. Rompkowski, A. Jakimienko (2), B. Fraszko, M. Lehtonen, P. Wronka – M. Kruczek (2), P. Wajda, A. Eriksson, M. Michalski, S. Mularczyk – C. Hudson, J. Wanacki, P. Krężołek (2), J. Monto (2), M. Kolusz – D. Musioł, K. Valtola, M. Bepierszcz, I. Smal, J. Prokurat.