Fiński napastnik podsumował weekendowy turniej oraz opowiedział jakie to uczucie gdy przeciwnikiem na lodzie jest własny brat.

Jak podsumujesz turniej „Turniej Czterech Prezydentów”?

Olli Valtola: To był naprawdę dobrze zorganizowany turniej. Miło było zagrać przed kibicami Zagłębia. Dzięki tym spotkaniom wiemy co jest dobre w naszej grze, a czego brakuje. Na pewno była to ważna lekcja w ramach przygotowań do sezonu. Jako zespół nabraliśmy też większej pewności pokonaniu zespołu z Kijowa, a zwłaszcza tyszan.

Zagłębie zajęło drugie miejsce. Czego zabrakło w tym ostatnim meczu?

– Unia to bardzo wartościowy i silny zespół. W pierwszej tercji nie byliśmy odpowiednio przygotowani do gry. Druga i trzecia tercja wyglądała już o wiele lepiej w naszym wykonaniu. Zmieniliśmy naszą grę, jednak nie udało nam się osiągnąć korzystnego wyniku.

Jakie to uczucie grać przeciwko starszemu bratu?

– Grałem przeciwko mojemu bratu po raz pierwszy i przyznam, że dało mi to dodatkową motywację. Było to naprawdę fajne przeżycie i nie mogę już doczekać się kolejnych pojedynków z Unią w sezonie zasadniczym.

Czy przed podpisaniem kontaktu z Zagłębiem kojarzyłeś polską ligę?

– Przyznam, że obserwuję i śledzę rozgrywki polskiej ligi odkąd zaczął grać w niej mój brat. Również wielu moich znajomych grało w Polsce i ich opinie na temat polskich rozgrywek były bardzo dobre.

Jak ją można scharakteryzować?

– Polska liga to rozgrywki gdzie jest dużo tzw. fizycznego hokeja. Jest to szybki hokej, więc tak jak każdy z drużyny muszę być na to przygotowany i doskonalić w trakcie sezonu. Dobrze przepracowany okres przygotowań na pewno zaprocentuje w sezonie regularnym.