W pierwszym meczu tegorocznych play-off hokeiści Zagłębia Sosnowiec przegrali w Krakowie aż 0:7.

Początek pierwszego meczu ćwierćfinałowego ukazał przewagę miejscowych, którzy kilkukrotnie atakowali bramkę Patrika Spěšnego. Powracający po kontuzji ręki bramkarz zdołał powstrzymać próby Patryka Wronki i Damiana Kapicy. Zagłębie pierwszy celny strzał oddało w siódmej minucie meczu jednak posłany lobem krążek przez Tima Friberga pewnie wyłapał Rok Stojanovič. Chwilę później pod bramką rywala znalazł się Christian Blomqvist, lecz krążek po jego uderzeniu przeleciał obok słupka. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 15 minucie spotkania za sprawą Patryka Wronki, który dobił próbę Vojtecha Polaka. Warto wspomnieć, że w momencie strzelenia gola „Pasy” grały z przewagą jednego zawodnika. Po stracie bramki sosnowiczanie tak naprawdę do końca premierowej odsłony tylko raz zagrozili bramce rywala, a ze strzałem Friberga pewnie poradził sobie Stojanovič.

Drugą tercję od mocnego strzału rozpoczął Raman Graborenko, lecz krążek przed siebie zdołał odbić Spěšny. Kolejne minuty spotkania toczone były pod dyktando miejscowych. Zagłębie starało się grać z kontry jednak takich akcji było niestety niewiele. W 25 minucie bliski podwyższenia prowadzenie był ponownie Wronka jednak krążek po jego strzale rzutem „na szczupaka” wybronił Spěšny. Chwilę później defensorom Zagłębia urwał się Alan Łyszczarczyk, który uderzył obok słupka. W połowie regulaminowego czasu gry Eryk Nemec strzelił z przestrzeni międzybulikowej, a krążek do ciała przycisnął Spěšny. W 31 minucie meczu Cracovia podwyższyła swoje prowadzenie, gdy „gumę” po składnej akcji przy słupku posłał Martin Kasperlik. Cztery minuty później „Pasy” w krótkim odstępie czasu zdobyły dwa kolejne trafienia. Najpierw w odsłoniętą część bramki krążek posłał Němec zaś chwilę później Spěšnego pokonał Tomi Vojtech. Po stracie czwartej bramki Piotr Sarnik poprosił o 30 sekundowy czas, by uporządkować grę swoich podopiecznych. Tercję zakończyło trafienie Kapicy, który przekierował do bramki strzał Jiri Guli.

Od początku trzeciej tercji między słupkami bramki Zagłębia mogliśmy zobaczyć Mikołaja Szczepkowskiego, który zastąpił Spěšnego. Młody bramkarz Zagłębia skapitulował w 48 minucie meczu, a strzałem z najbliższej odległości pokonał go Wronka. W trzeciej tercji po jednym ze strzałów ucierpiał Michał Koltorz, który pry pomocy kolegów musiał zjechać do boksu. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry liczebną przewagę na gola zamienił Graborenko i gospodarze prowadzili już 7:0. Zagłębiu pozostała jedynie walka o honorowego gola, jednak i to w dzisiejszym meczu nie nastąpiło. Cracovia mogła jeszcze podwyższyć prowadzenie jednak Roman Rác uderzył w słupek. W rywalizacji do czterech zwycięstw podopieczni Rudolfa Rohacka prowadzą 1:0. Kolejny mecz już jutro w Krakowie.

Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 7:0 (1:0, 4:0, 2:0)

1:0 Patryk Wronka – Vojtěch Polák (14:27, 5/4)
2:0 Martin Kasperlík – Roman Rác (30:24)
3:0 Erik Němec – Marek Račuk, Alan Łyszczarczyk (35:17)
4:0 Vojtěch Tomi – Roman Rác, Sebastian Brynkus (35:25)
5:0 Damian Kapica – Jiří Gula, Patryk Wronka (38:07, 5/4)
6:0 Patryk Wronka – Vojtěch Polák, Alan Łyszczarczyk (48:07)
7:0 Roman Graborenko – Marek Račuk, Daniel Krejčí (49:16, 5/4)

Sędziowali: Patryk Pyrskała (główny), Mateusz Krzywda (główny), Mateusz Kucharewicz (liniowy), Dariusz Pobożniak (liniowy)
Minuty karne: 2-18
Strzały: 59-23
Widzów: 750

Cracovia: R. Stojanovič – S. Kinnunen, M. Luoto, M. Kasperlík (2), R. Rác, R. Sawicki – J. Šaur, J. Gula, P. Wronka, V. Polák, D. Kapica – A. Ježek, R. Graborenko, E. Němec, M. Račuk, A. Łyszczarczyk – D. Krejčí, A. Dziurdzia, S. Brynkus, M. Michalski, V. Tomi.

Zagłębie: P. Spěšný (od 40.01 M. Szczepkowski) – L. Motloch (6), M. Kotlorz, T. Friberg (2), C. Blomqvist (2), D. Nahunko – O. Krawczyk, M. Naróg, A. Pawlenko, N. Bucenko (4), T. Kozłowski (2) – J. Michałowski, W. Andrejkiw, J. Witecki, J. Rzeszutko, D. Piotrowicz – A. Dubinin, A. Khoperia, M. Bernacki (2), K. Sikora, P. Kogut.