Zagłębie zainkasowało komplet punktów na własnym lodzie. Po dwóch tercjach wynik nie był jednak korzystny dla naszej drużyny, która pokazała charakter i ostatecznie wygrała ten mecz 5:2.

– W tym spotkaniu sami zaczęliśmy robić sobie problemy. Pierwszym był brak skuteczności podczas gry w przewadze. Tam powinniśmy strzelać te bramki gdyż później nie wiadomo jak ten mecz się potoczy. W drugiej tercji niestety dostaliśmy pięć minut kary czego efektem były dwie stracone bramki. Później musieliśmy już wyciągnąć ten wynik ale chłopcy pokazali w tym meczu cholerny potencjał i charakter jaki mają oraz duże ambicje – podsumował spotkanie trener Zagłębia, Piotr Sarnik.

Decydująca o losach meczu okazała się trzecia tercja, którą sosnowiczanie wygrali 4:0.

– Po drugiej tercji powiedzieliśmy sobie w szatni, że nie będziemy robić niepotrzebnych kar i ta gra będzie toczona pięciu na pięciu. Wiemy na co nas stać i pokazaliśmy to. Dziękuję zawodnikom za zostawienie serca na lodzie w tym meczu. Pamiętajmy, że to oni walczą na lodzie, a nie my trenerzy – zakończył Sarnik.