Roman Szturc pięknym rajdem w dogrywce zapewnił zwycięstwo Zagłębiu. Wcześniej czeski napastnik przy interwencji przekierował krążek do własnej bramki.

– Niestety straciliśmy jedną bramkę podczas gry w naszej przewadze i jeszcze sami sobie ją strzeliliśmy. Na szczęście jeszcze w tej samej przewadze udało nam się zdobyć bramkę dającą prowadzenie. Podhale nie jest łatwym przeciwnikiem i gra tam wielu dobrych zawodników – podsumował spotkanie Roman Szturc.

Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry po interwencji naszego zawodnika krążek wpadł do bramki Patrika Spěšnego.

– Niestety takie przypadkowe bramki też się zdarzają. Rywal poszedł z kontrą dwóch na jeden i niestety tak niefortunnie odbił się ten krążek. Co prawda wygraliśmy po dogrywce i wpadł ten dodatkowy punkt jednak z przebiegu całego meczu można powiedzieć, że chyba go straciliśmy szczególnie biorąc pod uwagę końcówkę – dodał Szturc.

We wczorajszym meczu kapitalny mecz rozegrał nasz bramkarz, którego wspierała poprawnie grająca obrona

– Poprawiliśmy naszą grę w osłabieniu gdyż w Toruniu straciliśmy aż osiem bramek. Od początku meczu defensywa funkcjonowała bardzo dobrze. Jeżeli zagramy z charakterem i zostawiamy serce na lodzie to te mecze będą wyglądać co raz lepiej – zakończył Szturc.