Strona główna / Hokej Aktualnosci / Aktualności / Trenerskie podsumowanie

Trenerskie podsumowanie

7 lutego 2023

Marcin Kozłowski, który przejął drużynę po odejściu Grzegorza Klicha podsumował ostatni ligowy pojedynek i sytuację, która miała miejsce podczas spotkania z KH Enrgą Toruń.

W ostatnim meczu przed przerwą na Reprezentację Polski sosnowiczanie przegrali na własnym lodzie 3:6 z zespołem z Oświęcimia.

Druga tercja i popełnione w niej błędy spowodowały, że przegraliśmy ją aż 1:6. Kto był to widział co się w niej wydarzyło. Pierwsza odsłona nie była zła w naszym wykonaniu, natomiast w ostatniej chcieliśmy pomóc naszemu bramkarzowi w tych ciężkich chwilach jakie przeżywał wcześniej na lodzie. Może trochę ten mecz mu nie wyszedł i wpuścił te bramki jednak my nie strzeliliśmy przy stanie 3:1. Wykorzystując to mogliśmy sprawić, że ten mecz potoczyłby się inaczej. Ostatnia tercja to już była walka o wynik w naszym wykonaniu. Przy stanie 3:6 wycofaliśmy bramkarza w końcówce by ten końcowy rezultat był lepszy – podsumował porażkę obecny trener Zagłębia Sosnowiec, Marcin Kozłowski.

Szkoleniowiec odniósł się także do wydarzeń, które miały miejsce we wcześniejszych pojedynkach na „Stadionie Zimowym” oraz wspomniał o odejściu Grzegorza Klicha.

Ja powiem jedno. Dziękuje kibicom, którzy potrafili normalnie i konstruktywnie rozmawiać o sytuacji jaką mamy. Co do ostatniego meczu na „Zimowym” to co poniektórzy nie mogą załatwiać swoich prywatnych spraw na trybunach. Prowadziliśmy 2:0 czy 3:0 i była cisza na trybunach. Przy remisie, a następnie porażce niektóre osoby się uruchamiają gdyż mają jakieś zawiłości względem danych osób. Chyba zapomnieliśmy i pogubiliśmy w tym co znaczą barwy czerwono-zielono-białe, a rzucenie szalika na lód nie powinno się wydarzyć. Ja jestem zawodnikiem stąd i nie raz całowałem nasz herb i grałem gdy nie było wypłat. Nie płacono nam po 4 czy 5 miesięcy jednak za takie potraktowanie naszych barw ktoś powinien odpowiedzieć wiadomo w jaki sposób. Szalik jest do odbioru w szatni – dodał Kozłowski.

Na cztery kolejki przed końcem rundy zasadniczej „Koziołek” pozostał sam na ławce trenerskiej.

Uważam, że cała sytuacja związana z Grześkiem nie jest tylko jego winą. Podjął to decyzję gdyż chodzi o spokój i bezpieczeństwo rodziny. Przeżywamy ciężkie chwilę ale chyba ktoś zapomniał hasło na dobre i na złe. Nie spotkałem się z tym, że kibic drużyny cieszy się gdy jego zespół traci bramkę, a takie sytuacje ostatnio miały miejsce – zakończył Kozłowski.

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin