W ramach 23 kolejki PHL grając w osłabionym składzie hokeiści Zagłębia Sosnowiec przegrali w Sanoku 2:4.

Zagłębie pierwszy celny strzał oddało dopiero w 10 minucie meczu, a próbę Nikity Bucenko bez problemu odbił Dominik Salama. W odpowiedzi Sami Tamminen przeprowadził szybką akcję i mimo dwóch prób nie zdołał pokonać bramkarza Zagłębia. Chwilę później zagotowało się pod bramką Patrika Spěšnego jednak żaden z napastników miejscowych nie zdołał skierować krążka do siatki. Na dwie minuty przed końcem premierowej odsłony Zagłębie wyszło na prowadzenie. Wynik spotkania strzałem z najbliższej odległości otworzył Jarosław Rzeszutko, który wykorzystał nagranie Dominika Nahunko. Bramka ta padła w momencie gdy na lodzie było czterech sosnowiczan i trzech zawodników z Sanoka.

Miejscowi do wyrównania doprowadzili na początku drugiej tercji, a Louis Miccoli wykorzystał zamieszanie pod bramką Zagłębia. W połowie spotkania sosnowiczanie ponownie mogli wyjść na prowadzenie jednak akcja Andreja Dubinina nie przyniosła zmiany rezultatu. Dwie minuty później gospodarze wyszli na prowadzenie, a rzut karny skutecznie wykorzystał Johan Lorraine uderzając po lodzie. W końcówce tercji podopieczni Grzegorza Klicha mogli doprowadzić do wyrównania jednak krążek po strzale jednego z zawodników Zagłębia jedynie minął poprzeczkę.

Ostatnia tercja rozpoczęła się fatalnie dla naszych zawodników gdyż karą meczu za uderzanie kijem został ukarany Dominik Nahunko, a wcześniej nasza drużyna otrzymała dwie karne minuty za nadmierną ilość graczy na lodzie. Pięciominutową przewagę na bramkę zamienił Elliot Lorraine, który pewnym strzałem wpakował krążek pod poprzeczkę. Chwilę później w sytuacji sam na sam znalazł się Juho Mäkelä, lecz jego najazd powstrzymał Spěšný. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry sosnowiczanie nawiązali kontakt, a z bliska krążek do siatki wpakował Nikita Bucenko. Na 45 sekund przed końcem meczu Kalle Valtola posłał gumę w stronę zjeżdżającego do boksu bramkarza Zagłębia. Niestety „Pata” tylko lekko musnął kijem krążek, który wturlał się za linię bramkową ku uciesze miejscowych kibiców.

Marma Ciarko STS Sanok – Zagłębie Sosnowiec 4:2 (0:1, 2:0, 2:1)

0:1 Jarosław Rzeszutko – Dominik Nahunko, Witalij Andrejkiw (18:23, 4/3)
1:1 Louis Miccoli – Johan Lorraine, Damian Ginda (25:17)
2:1 Johan Lorraine (34:12, Karny)
3:1 Elliot Lorraine – Kalle Valtola, Johan Lorraine (47:03, 5/4)
3:2 Nikita Bucenko – Michał Kotlorz, Dmytro Danyłenko (57:04)
4:2 Kalle Valtola – Johan Lorraine (59:15)

Sędziowali: Paweł Kosidło (główny), Michał Baca (główny), Mateusz Kucharewicz (liniowy), Dariusz Pobożniak (liniowy)
Minuty karne: 10-31
Strzały: 31-25
Widzów: 1500

STS Sanok: D. Salama – W. Łysenko, K. Biłas, J. Lorraine, S. Tamminen, V. Heikkinen – J. Karlsson, K. Valtola, E. Lorraine, J. Mäkelä, K. Mocarski – J. Höglund, K. Filipek, L. Miccoli, D. Ginda – W. Tołstuszko, M. Wróbel, M. Dulęba, F. Sienkiewicz, S. Dobosz.

Zagłębie: P. Spěšný – M. Kotlorz, P. Kogut, T. Kozłowski, D. Nahunko – A. Khoperia, W. Andrejkiw, A. Pawlenko, J. Rzeszutko, D. Piotrowicz – O. Krawczyk, J. Michałowski, D. Danyłenko, N. Bucenko, K. Sikora – K. Opiłka, S. Luszniak, K. Stuchlík, A. Dubinin, O. Rzekanowski