W meczu 27. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U17, piłkarze Zagłębia Sosnowiec ulegli na własnym obiekcie rówieśnikom z Górnika Zabrze 0:4. Wszystkie bramki w sobotnim spotkaniu padły w drugiej połowie. Dla podopiecznych Łukasza Nadolnego, którzy są już pewni utrzymania w lidze, to pierwsza porażka u siebie w tym roku kalendarzowym. 

Sobotnie spotkanie przy Kresowej śmiało należało uznać za hit rundy wiosennej Centralnej Ligi Juniorów U17. W Sosnowcu zmierzyły się bowiem dwie najlepsze drużyny, biorąc pod uwagę zgromadzony dorobek punktowy w 2023 roku. Zagłębie wiosną poległo na boisku tylko w dwóch wyjazdowych spotkaniach, ale jedno z nich – z Zagłębiem w Lubinie – zostało zweryfikowane jako walkower 0:3. Znakomita forma w ostatnich miesiącach spowodowała, że już na cztery kolejki przed końcem rozgrywek podopieczni Łukasza Nadolnego byli pewni zachowania ligowego bytu na kolejny sezon. 

Mimo to w obozie Zagłębia nikt nie zamierzał osiadać na laurach. Tym bardziej, że na naszych młodych zawodników w sobotę czekało wyzwanie najwyższego możliwego kalibru. Na Kresową przyjechał bowiem Górnik Zabrze, który w nowym roku nie stracił jeszcze punktu i pewnie zmierza po zwycięstwo w grupie zachodniej CLJ u-17. W końcu jego przewaga przez 27. kolejką nad drugim Zagłębiem Lubin wynosiła cztery oczka. 

Sobotni mecz zapowiadał się więc wyjątkowo emocjonująco, a gospodarze zapewne mieli z tyłu głowy chęć zrewanżowania się na Górniku za wysoką porażkę jesienią. Pod koniec października zabrzanie pokonali nasz zespół aż 7:1, a katem „czerwono-zielono-białych” okazał się być Jakub Oleksiewicz, który aż pięciokrotnie skierował piłkę do siatki. 

Również i tym razem młody napastnik Górnika dał się we znaki naszej defensywie, gdyż aż trzykrotnie zmusił Oliwiera Walczaka do kapitulacji. I choć bezbramkowy remis po pierwszej połowie dawał nadzieję na sprawienie sensacji, po zmianie stron aktualni liderzy tabeli wrzucili wyższy bieg. Zabrzanie, mający w swoim składzie aż 8 reprezentantów Polski w swojej kategorii wiekowej, konsekwentnie wykorzystywali nadarzające się sytuacje, między innymi po stałych fragmentach gry. 

Z kolei Zagłębie, nawet po utracie gola na 0:1, starało się zaskoczyć faworyzowanego rywala po akcjach z kontry. Próby te nie sprawiły jednak defensywie lidera większych problemów, a po cichu można się zastanawiać, co by było gdyby do dyspozycji trenera był dzisiaj Maksymilian Śliwiński. Ofensywny zawodnik wypadł jednak ze składu meczowego z powodu urazu. 

Ostatecznie piłkarze Zagłębia ponieśli pierwszą domową porażkę w 2023 roku, ale o zwieszaniu głów nie ma mowy. Tym bardziej, skoro utrzymanie jest już w garści, a przed naszą młodzieżą jeszcze trzy okazje do powrotu na zwycięską ścieżkę. Najbliższa już w przyszłą sobotę, gdy Zagłębie zmierzy się na wyjeździe ze swoim sąsiadem z ligowej tabeli – Lechią Gdańsk. Początek tego starcia o godzinie 12:00. 

– Wygrał zespół lepszy. Staraliśmy się zagrozić rywalowi po stałych fragmentach gry i mieliśmy swoje mikrosytuacje na zmianę wyniku. Nie mogę moim zawodnikom odmówić determinacji i realizacji ustalonych założeń taktycznych. Po pierwszej straconej bramce rywal szczególnie pokazał klasę, ale i tak powiem, że w porównaniu do rundy jesiennej progres w naszej grze jest widoczny. Musieliśmy uznać wyższość rywala, ale pracujemy dalej – tak rywalizację w ramach 27. kolejki podsumował trener Łukasz Nadolny. 

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW U17

Zagłębie Sosnowiec – Górnik Zabrze 0:4 (0:0)

0:1 – Bartosz Kriegler 51’

0:2 – Jakub Oleksiewicz 74′

0:3 – Jakub Oleksiewicz 79’

0:4 – Jakub Oleksiewicz 81’

Zagłębie: Walczak – Ociepa (80’ Gabor), Mędrala (80’ Orczyk), Krawiec, Tomala (K), Stawowy (80’ Tobiczyk), Gaszewski, Zawojski, Górkiewicz (60’ Klimek), Mizera, Siwek (60’ Mądry)

Górnik: Jeleń – Mazurek, Mojzyk (80’ Barczak), Szwiec (K), Matyśkiewicz (58’ Małecki), Oleksiewicz, Jasiak (80’ Sokołowski), Skiba (55’ Leszczyk), Janota, Kriegler, Sarapata

Żółte kartki: Tomala (Zagłębie) – Leszczyk (Górnik)