Piłkarze Zagłębia Sosnowiec pozostają niepokonani w tym sezonie Betclic 2. Ligi! W niedzielny wieczór podopieczni Marka Saganowskiego ograli na wyjeździe KKS Kalisz 2:1, a oba gole dla naszej drużyny zdobył Kamil Biliński.
Po dwóch ligowych remisach z dwoma drużynami rezerw, piłkarze Zagłębia przystępowali do niedzielnej rywalizacji w Kaliszu z jednym konkretnym zamiarem – powrotem na zwycięską ścieżkę! Postawionego przed nami zadania nie można było jednak w żadnym wypadku uznać za łatwe. W końcu rywal w ramach 6. kolejki Betclic 2. Ligi jeszcze w poprzednim sezonie był o krok od awansu na zaplecze Ekstraklasy, a do upragnionego celu zabrakło mu „tylko” zwycięstwa w finale barażu ze Stalą Stalowa Wola. Pierwsze w historii starcie Zagłębia z KKS-em zapowiadało się interesująco również z tego powodu, że mierzyły się ze sobą dwie ekipy ze ścisłej czołówki tabeli, zajmujące przed bezpośrednim pojedynkiem lokaty piątą oraz szóstą.
Do niedzielnej rywalizacji nasz zespół przystąpił z trzema zmianami w wyjściowym składzie – po krótkiej przerwie do „11” powrócili Piotr Marciniec oraz Bartosz Snopczyński, a ponadto inauguracyjną szansę gry w lidze od pierwszej minuty otrzymał Miłosz Pawlusiński. Pierwsza połowa meczu na Stadionie Miejskim w Kaliszu długo upływała pod znakiem naszej optycznej przewagi, z której długo czekaliśmy na wyklarowanie się bramkowych konkretów.
Ten przyszedł jednak po stronie gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Wiktora Smolińskiego, który najlepiej odnalazł się w polu karnym po wykonywanym rzucie rożnym i dobił zablokowane chwilę wcześniej uderzenie Mateusza Gawlika. Na przerwę nasz zespół schodził niestety z niekorzystnym wynikiem, chociaż niewiele brakowało, by ten stan rzeczy uległ zmianie za sprawą aktywnego Snopczyńskiego.
Napastnik jeszcze przed przerwą dwukrotnie stanął przez dogodną okazją na doprowadzenie do wyrównania, a w przypadku jednej z nich nawet doszedł do sytuacji sam na sam z Maciejem Krakowiakiem. Golkiper KKS-u Kalisz wyczuł jednak intencje strzelającego i sparował piłkę poza boisko.
Po zmianie stron zobaczyliśmy jednak inne Zagłębie, które absolutnie nie zamierzało się pogodzić z losem i starało się wykorzystać każdy moment zawahania w szeregach gospodarzy. Dużo w kontekście ożywienia naszej ofensywnej gry wnieśli rezerwowi, ale wyrównujący gol padł jeszcze za sprawą akcji dwóch czołowych postaci na boisku, które prezentowały się na murawie od pierwszego gwizdka sędziego. Mowa o Miłoszu Pawlusińskim, który po umiejętnym przejęciu piłki zagrał ją do dobrze ustawionego Kamila Bilińskiego, a „Bila” pewnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Krakowiakowi na skuteczną interwencję.
Chwilę później na tablicy wyników widniał już wynik 1:2, a wszystko zaczęło się od świetnej współpracy i umiejętnego rozegrania piłki przez naszą młodzież. Po zagraniu Bartka Paszczeli w pole karne w stronę Łukasza Uchnasta, pomocnik został sfaulowany w polu karnym, a sędzia bez zawahania wskazał na wapno. Do ustawionej piłki poszedł niezawodny Biliński i dzięki celnemu uderzeniu już po raz piąty w tym sezonie Betclic 2. Ligi mógł zaprezentować swoją bramkową cieszynkę. Tym samym „Bila” zdołał awansować na pozycję wicelidera klasyfikacji strzelców rozgrywek, ustępując pola jedynie Kamilowi Wojtyrze z Polonii Bytom.
Do końca meczu sosnowiczanie umiejętnie kontrolowali przebieg spotkania, chociaż bezwględnie trzeba wspomnieć o jednej sytuacji jeszcze z 51. minuty, w której gdyby nie świetny wyblok interweniującego Grzegorza Janiszewskiego, wynik mógłby odwrócić się w drugą stronę. Tak się jednak nie stało, w efekcie czego Zagłębie sięgnęło po swój czwarty triumf w tym sezonie i z 14 punktami na koncie awansowało w tabeli na czwarte miejsce.
A już w sobotę kolejne piłkarskie emocje z udziałem naszej drużyny. Na zakończenie sierpnia podopieczni trenera Saganowskiego zmierzą się na ArcelorMittal Park z Hutnikiem Kraków, a pierwszy gwizdek w tym pojedynku zaplanowano na 18:15. Nie może Was tam zabraknąć!
6. KOLEJKA BETCLIC 2. LIGI
KKS Kalisz – Zagłębie Sosnowiec 1:2 (1:0)
1:0 – Wiktor Smoliński 21’
1:1 – Kamil Biliński 60’
1:2 – Kamil Biliński 67’ (k.)
Składy:
KKS Kalisz: Krakowiak – Głaz (68′ Białczyk), Smoliński, Kieliba (K), Gawlik, J. Staszak – Putno (80′ Toporkiewicz), W. Staszak (61′ Kusiński), Cierpka, Andruszko (68′ Koczy) – Chaciński (80′ Maroszek). Trener: Marcin Woźniak
Zagłębie: Siuta – Kurtović, Niewulis (K), Janiszewski – Sukhotskyi, Marciniec (61’ Uchnast), Valencia (76’ Duda), Pawlusiński, Zalewski (61’ Paszczela) – Biliński (86′ Mularczyk), Snopczyński (61’ Agbor). Trener: Marek Saganowski
Żółte kartki: J. Staszak (KKS) – Janiszewski (Zagłębie)
Czerwona kartka: J. Staszak (90′, za dwie żółte)
Zagłębie S.A, ul. Kresowa 1
41-200 Sosnowiec
Tel/Fax: (32) 299-64-40
E-mail: